Twarde lądowanie po optymistycznym czwartku

Bycza czwartkowa sesja rozbudziła apetyty na piątkową powtórkę na WGPW. Mimo wszystko z decyzjami inwestorzy wstrzymywali się do rządowego raportu z amerykańskiego rynku pracy.

Twarde lądowanie po optymistycznym czwartku
Źródło zdjęć: © DMBPH

11.07.2011 | aktual.: 11.07.2011 10:11

Obraz
© (fot. DMBPH)

Bycza czwartkowa sesja rozbudziła apetyty na piątkową powtórkę na WGPW. Mimo wszystko z decyzjami inwestorzy wstrzymywali się do rządowego raportu z amerykańskiego rynku pracy.

Dzień wcześniej przedsmak tych danych dała agencja ADP, której wyliczenia były zaskakująco dobre, więc oczekiwania były spore. Wyczekując na popołudniowe informacje zza oceanu inwestorzy nie byli zbyt aktywni na rynku, a WIG20 poruszał się na nieznacznych minusach. W tym czasie brakowało istotnych wiadomości ekonomicznych i na większości parkietów europejskich również panował marazm. Tym mocniej w rynki uderzyły dane z USA.

Raport z rynku pracy, opublikowany o 14:30 był po prostu fatalny. Podczas, gdy konsensus prognoz zapowiadał czerwcowy wzrost miejsc pracy o 97 tys., faktycznie przybyło zaledwie 18 tys. Tak duże rozminięcie z oczekiwaniami, popartymi wskazaniami z ADP, momentalnie uderzył w rynki i to w każdej płaszczyźnie, taniały akcje oraz główne surowce, a na walutach zobaczyliśmy ucieczkę do tych bezpiecznych, czyli przede wszystkim franka. WGPW nie oparła się zniżkom i WIG20 na zamknięciu stracił 0,9% (2793 pkt).

Kończąca tydzień sesja nie podtrzymała czwartkowych, euforycznych nastrojów. Indeks szerokiego rynku zakończył dzień spadkiem o ponad 0,7% przy obrotach na poziomie 856 mln zł. W obrazie graficznym zmagań wyrysowana została czarna świeca z dłuższym, dolnym cieniem, umiejscowiona w górnym zakresie wcześniejszego białego marubozu. Kontrofensywa podaży, której paliwa dostarczyło rozczarowanie danym zza oceanu, przyniosła efekty w postaci powrotu poniżej średniej SK-45 oraz połowy zniesienia Fibonacciego czerwcowej fali spadkowej.

Byki zmobilizowały się dopiero w samej końcówce, co znalazło przełożenie na obronę poziomu 38,2% zniesienia Fibo oraz SK-15. Sam finisz przyniósł walkę o istotne wsparcie wyznaczone przez połowę czwartkowego korpusu, jednak w tym przypadku byki musiały – choć minimalnie – ustąpić przeciwnej stronie rynku. W ślad za ruchem indeksu na południe podążyły RSI oraz Composite Index.Ogółem, choć wymowa końcówki tygodnia pozostaje negatywna, wydaje się, że kupujący nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, co w krótkim terminie może implikować ruch na utracone w piątek poziomy. W przypadku nasilenia presji podaży, istotnym wsparciem pozostaje również (oprócz wspomnianych powyżej) luka hossy z 28/29.06.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)