UE szuka rozwiązania w sprawie "złych aktywów" obciążających banki

Komisja Europejska zapowiedziała we wtorek,
że w ciągu kilku tygodni wyda wskazówki, jak kraje członkowskie
mogą pomóc bankom obciążonym tzw. złymi aktywami, które w zeszłym
roku stały się zarzewiem kryzysu finansowego w USA, a potem na
świecie.

10.02.2009 | aktual.: 10.02.2009 18:53

Na skoordynowane podejście do potencjalnie bezwartościowych "złych aktywów", zwanych też "aktywami poniżej standardów" zgodzili się we wtorek obradujący w Brukseli ministrowie finansów "27".

Aktywa te - skomplikowane papiery wartościowe oparte na kredytach hipotecznych - uniemożliwiają bankom prowadzenie aktywnej polityki kredytowej. Tymczasem bez funduszy na inwestycje dla przedsiębiorstw nie ma mowy o pobudzeniu gospodarki w dobie kryzysu.

_ Naszym celem jest wznowienie prawidłowo funkcjonującego rynku kredytowego _ - zadeklarował po posiedzeniu unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia.

Ministrowie wskazywali we wtorek, że nie ma jednego prostego rozwiązania problemu złych aktywów. KE sygnalizuje, że jest gotowa zaakceptować różne podejścia, pod warunkiem, że nie będą one wprowadzać protekcjonizmu na wspólnym unijnym rynku. Ramy działania mają zakreślić właśnie zapowiadane wytyczne KE.

_ Nie możemy tworzyć pola do zakłócenia konkurencji, nie możemy zachęcać do protekcjonizmu finansowego _ - podkreślił komisarz Almunia. Chodzi o to, by wsparcie dla banków w jednym kraju nie faworyzowało ich w stosunku do instytucji finansowych gdzie indziej w UE i nie stwarzało zachęty np. do ucieczki kapitału i "wyścigu po subsydia".

Almunia wymienił szereg możliwych rozwiązań: np. skupienie "złych aktywów" przez tzw. "zły bank" dofinansowany przez państwo, czy też przyjęty w Wielkiej Brytanii model ich ubezpieczenia. W obu przypadkach oznacza to, że podatnicy ponoszą koszty nietrafionych inwestycji poczynionych przez banki. Komisarz nie opowiedział się za żadnym z nich.

Reprezentujący Polskę na spotkaniu wiceminister finansów Ludwik Kotecki cieszył się, że "toksyczne papiery to problem mało dotyczący Polski". Powiedział, że stanowią one 0,2 proc. aktywów sektora finansowego w Polsce.

"Toksyczne papiery" to np. pechowe instrumenty strukturyzowane, oferowane przez amerykański bank Lehmann Brothers, który upadł we wrześniu zeszłego roku.

Źródło artykułu:PAP
kryzysfinanseke
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)