Ukradli puszkę z datkami na chore dziecko. Grozi im 10 lat więzienia

Gdańscy policjanci zatrzymali 26-letnią kobietę i 38-letniego mężczyznę, podejrzanych o kradzież z włamaniem do lokalu gastronomicznego, z którego ukradli puszkę z datkami na rzecz chorego chłopca. Grozi im dziesięć lat więzienia.

Ukradli puszkę z datkami na chore dziecko
Ukradli puszkę z datkami na chore dziecko
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER

16.10.2023 | aktual.: 16.10.2023 13:55

Oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku, asp. szt. Mariusz Chrzanowski przekazał, że pod koniec września policjanci z komisariatu w dzielnicy Orunia, odebrali zgłoszenie o kradzieży z włamaniem, do której doszło w jednym z lokali gastronomicznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Złodzieje puszki z datkami zatrzymani

"Mężczyzna wyłamał zamek w drzwiach i wszedł do lokalu, a następnie ukradł stojącą na ladzie puszkę z datkami. W tym czasie kobieta stała "na czatach". Ukradzione pieniądze w kwocie 1,1 tys. zł zostały zebrane na leczenie chorego chłopca" - relacjonował. Wyjaśnił, że kryminalni z Oruni ustalili tożsamość osób odpowiedzialnych za to przestępstwo.

"26-letnia kobieta oraz 38-letni mężczyzna, nie mieli stałego miejsca zamieszkania i ich zatrzymanie było utrudnione. W miniony piątek podczas sprawdzenia ustalonych adresów kryminalni zatrzymali sprawców na terenie dzielnic Chełm oraz Orunia. Podczas kontroli policjanci ujawnili i zabezpieczyli przy mężczyźnie dziewięć porcji amfetaminy. Kobieta i mężczyzna trafili do policyjnego aresztu, a zabezpieczone narkotyki, policjanci przekazali do badań biegłemu sądowemu" – poinformował oficer prasowy.

Sprawcom przedstawiono zarzuty kradzieży z włamaniem wspólnie i w porozumieniu. "Kara dla mężczyzny może być większa, ponieważ działał w tzw. recydywie, odpowie też za posiadanie narkotyków" – tłumaczy policjant. Za kradzież z włamaniem grozi nawet 10 lat więzienia. Za posiadanie narkotyków grozi kara 3 lat pozbawienia wolności. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu w warunkach powrotu do przestępstwa, sąd może zwiększyć górną granicę kary dodatkowo o połowę.

Kradzieże w sklepach

– Jedną z głównych przyczyn jest inflacja, a co za tym idzie, szybkie ubożenie Polaków. I to bez wątpienia dwa najbardziej stymulujące sprawę czynniki. Ludzie zaczęli częściej kraść, bo zwyczajnie nie stać ich na robienie zakupów na takim poziomie jak przed inflacją – mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Robert Biegaj, ekspert rynku handlowego z Grupy Offerista. I dodaje, że Polacy zaczęli też kraść rzeczy, które do tej pory masowo nie ginęły ze sklepów.

Biegaj podaje, że głównie giną dwie kategorie towarów. Pierwsza to żywność i produkty, które można szybko sprzedać, a druga to towary luksusowe - w tym drogie alkohole, perfumy czy elektronika.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)