Ukraina oferuje Rosji udział w modernizacji swej sieci gazociągów

Premier Ukrainy Mykoła Azarow powiedział w piątek, że zaproponuje Rosji, by jako trzecia strona, wraz z Unią Europejską i Ukrainą, uczestniczyła w planie modernizacji ukraińskiej sieci gazociągów.

02.04.2010 | aktual.: 02.04.2010 17:13

- Strona ukraińska nie wywiązała się z deklaracji podpisanej w marcu zeszłego roku w Brukseli, a Komisja Europejska nie podjęła realistycznych kroków, by ją zrealizować - powiedział Azarow.

Chodzi o wspólną deklarację podpisaną przez KE i Ukrainę 23 marca 2009 roku na międzynarodowej konferencji w Brukseli poświęconej modernizacji ukraińskich sieci przesyłowych. W zamian za unijne wsparcie w modernizacji swoich gazociągów Ukraina zobowiązała się do zapewnienia większej przejrzystości w dostępie do nich i do równego traktowania wszystkich inwestorów

- Teraz przewidujemy trójstronne podejście do modernizacji - udział Rosji, Komisji Europejskiej i strony ukraińskiej - powiedział Azarow. Dodał, że 22 kwietnia odbędzie się spotkanie przedstawicieli rządów obu krajów i że Ukraina przedstawi Rosji nowe propozycje.

Agencja Reutera pisze w piątek, że decyzja władz ukraińskich wydaje się być ustępstwem wobec Rosji. Przypomina, że nowy prezydent w Kijowie - Wiktor Janukowycz zapowiadał politykę, którą określał jako utrzymanie większej równowagi między Rosją a Zachodem.

Kiedy Ukraina i KE podpisały deklarację, Rosja wyraziła zastrzeżenia. Premier Władimir Putin zapowiedział, że Moskwa zrewiduje stosunki z państwami Unii Europejskiej, jeśli będą ignorowane rosyjskie interesy w dziedzinie energetycznej.

Pod koniec kwietnia zeszłego roku ówczesna premier Ukrainy Julia Tymoszenko na spotkaniu z Putinem oświadczyła, że Rosja została zaproszona jako jeden z głównych partnerów do modernizacji i rekonstrukcji ukraińskiej sieci przesyłowej.

Ukraiński system gazociągów może obecnie przesyłać 140 mld metrów sześciennych gazu rocznie. W 2009 roku Unia Europejska otrzymała za jego pośrednictwem 96 mld metrów sześciennych gazu. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)