Trwa ładowanie...
d20bt6h
15-02-2017 14:52

UL International Polska: Eksport poza UE może przyspieszyć dzięki certyfikacji

Warszawa, 15.02.2017 (ISBnews) - Polscy eksporterzy wytwarzają produkty, które mogą odnieść sukces na rynkach krajów rozwiniętych (gdzie w ub.r. trafiło 86,2% polskiego eksportu), jednak szanse na rozwój eksportu na rynkach pozaunijnych często ograniczają ich wymogi formalne, ocenia dyrektor zarządzający UL International Polska Bogdan Maliszewski.

d20bt6h
d20bt6h

Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dziś, że w 2016 roku 86,2% polskiego eksportu trafiło do krajów rozwiniętych (w tym 79,7% do krajów UE). Na kraje rozwijające się przypadło 8,3%, zaś na pozostające poza UE kraje Europy Środkowo-Wschodniej - Albanię, Białoruś, Mołdawię, Rosję i Ukrainę - 5,5%.

"Planowanie eksportu sprowadza się zazwyczaj do rozważenia ryzyka związanego z kosztami, konkurencją czy logistyką. Pomijany jest kluczowy element, jakim jest spełnienie wymogów formalnych rynku na czele z certyfikacją produktu. Bez niej żaden - nawet najlepszy produkt - nie zostanie dopuszczony do sprzedaży" - powiedział Maliszewski w rozmowie z ISBnews.

Dane GUS na temat obrotów w handlu zagranicznym w 2016 roku wskazują, że polski eksport kierowany jest głównie do krajów Unii Europejskiej. Jak zaznaczył Maliszewski to oczywisty kierunek, także ze względów formalnych - obowiązujące w Europie oznakowanie CE dla wielu produktów opiera się bowiem na samodeklaracji producenta, bazującej oczywiście na badaniach (wewnętrznych lub w laboratoriach), ale niekoniecznie na certyfikacie. Jest to jednak wyjątek, dodatkowo nie mający zastosowania dla wszystkich produktów.

"Przykładowo w Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie, do których wciąż eksportujemy stosunkowo niewiele, bo ok. 3%, bez odpowiedniej certyfikacji produkt nie trafi na sklepowe półki. Dotyczy to np. produktów wykorzystujących łączność bezprzewodową (np. Bluetooth, WiFi, GSM/3G/4G-LTE, i inne) - a w związku z rewolucją Internetu Rzeczy jest ich coraz więcej. Takie produkty są regulowane wszędzie na świecie i wymagają lokalnych certyfikacji. Dodatkowo, dochodzą normy EMC, czyli kompatybilność elektromagnetyczna, dotyczące palności, zagrożeń mechanicznych, czy wydajności energetycznej" - wyliczył Maliszewski.

d20bt6h

Na świecie jest około 200 rynków - niemal wszystkie posiadają wewnętrzne regulacje i ciała za nie odpowiedzialne.

"Identyfikacja wszystkich norm to skomplikowany proces. Następnie trzeba dostosować do nich produkt, przeprowadzić profesjonalne testy, a w końcu uzyskać certyfikat wystawiony przez odpowiednią jednostkę notyfikowaną. Cała procedura może trwać 9-12 miesięcy. Przy odpowiednim planowaniu, spełnienie wymagań certyfikacyjnych - choć bardzo skomplikowane bez profesjonalnego wsparcia - nie stanowi przeszkody w ekspansji zagranicznej" - wyjaśnił Maliszewski.

Za kluczowe uznaje rozpoczęcie współpracy z ekspertami w zakresie certyfikacji na światowych rynkach na jak najwcześniejszym etapie powstawania produktu.

"Pozwala to spełnić wymogi formalne przy najmniejszych kosztach. Dostosowanie produktu do norm często wiąże się z koniecznością jego modyfikacji, która jest trudniejsza i droższa wraz z postępem prac. Świadomość konieczności certyfikacji pozwala wprowadzić produkt na niemal każdy rynek na świecie" - podsumował ekspert.

Według opublikowanych dziś danych GUS, w 2016 r. eksport ogółem wzrósł o 2,3% r/r i wyniósł 183 633,9 mln euro. Eksport (liczony w euro) do krajów rozwiniętych wzrósł o 2,9% r/r, do krajów rozwijających się spadł o 6%, zaś do pozostających poza UE krajów Europy Środkowo-Wschodniej - wzrósł o 6,5%.

Lesław Kretowicz

(ISBnews)

d20bt6h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d20bt6h