Umowa na zastępstwo - tak możesz dorobić?
Pracownik wybierający się na urlop wypoczynkowy, macierzyński lub na dłuższe zwolnienie lekarskie, stawia swojego pracodawcę przed problemem poradzenia sobie z niedoborem kadrowym. Wybawieniem dla firmy jest wtedy zatrudnienie pracowników zastępczych. Komu opłaca się umowa na zastępstwo?
15.04.2014 | aktual.: 15.04.2014 15:38
Pracownik wybierający się na urlop wypoczynkowy, macierzyński lub na dłuższe zwolnienie lekarskie, stawia swojego pracodawcę przed problemem poradzenia sobie z niedoborem kadrowym. Wybawieniem dla firmy jest wtedy zatrudnienie pracowników zastępczych. Komu opłaca się umowa na zastępstwo?
Gdy brakuje kadry, wielu przedsiębiorców i menadżerów chętnie sięga po pracowników sezonowych, by zastąpić tych, którzy wybrali się na wakacje. Głównym zadaniem nowego pracownika jest utrzymywanie ciągłości obowiązków wykonywanych przez osobę przebywającą obecnie na urlopie. Takich osób potrzebują firmy produkcyjne (ale nie tylko) z każdej branży. Szukają pracowników, którzy staną przy liniach produkcyjnych, do gastronomii, nawet kierowców autobusów. To nie tylko szansa na zdobycie zatrudnienia, ale też doskonały sposób, żeby sobie dorobić. W zależności od branży i stanowiska wynagrodzenie pracownika na zastępstwie waha się od ok. 6 do 21 zł za godzinę. Jakie są możliwości zatrudnienia?
- Trzeba zacząć od tego, że pracownika na zastępstwo każdy pracodawca może sobie znaleźć sam i samodzielnie go szkoli, rozlicza, itp. Natomiast wszelkie czynności związane z zatrudnianiem i rozliczaniem pracowników tymczasowych są po stronie agencji pracy tymczasowej. W związku z tym wnioski urlopowe, zwolnienia lekarskie oraz inne dokumenty usprawiedliwiające nieobecności pracownika w pracy, pracownik dostarcza agencji, natomiast termin urlopu i jego długość uzgadnia z pracodawcą użytkownikiem. Dla pracodawcy oczywiście wygodniejsze jest to drugie rozwiązanie, bo nie spędza czasu na dodatkowej papierkowej robocie i nie ponosi całości kosztów zatrudnienia, a jedyny dokument jaki go interesuje w tym przypadku to faktura za usługę - tłumaczy Artur Ragan z agencji pracy tymczasowej Work Express.
Praca na zastępstwo często postrzegana jest jako mniej wartościowa niż na przykład praca tymczasowa. Okazuje się jednak, że zupełnie niesłusznie.
- Trudno wartościować, że jakaś forma zatrudnienia jest lepsza lub gorsza. Każda z nich ma swoje wady i zalety. Można ocenić, która jest w danej sytuacji stosowniejsza i lepiej uzasadniona. Umowa na zastępstwo będzie dobrym rozwiązaniem dla osób chcących znaleźć zatrudnienie na dłużej niż wynosi przeciętny okres zatrudnienia pracownika tymczasowego. Umowy na zastępstwo zwykle trwają dłużej niż 2 miesiące, podczas gdy umowa o prace tymczasową trwa najczęściej tydzień lub dwa - mówi Artur Ragan.
Pozostaje jeszcze pytanie, dla kogo praca na zastępstwo jest najodpowiedniejsza. Z wielu badań wynika, że to szansa dla młodych ludzi, którym zależy na zdobyciu doświadczenia i każdą praktykę traktują jak szansę na podniesienie kwalifikacji i lepsze warunki w przyszłej pracy. Studenci natomiast dzięki takiemu zatrudnieniu dostają możliwość zdobycia zawodowych doświadczeń, bez których pracodawcy nie patrzą na nich przychylnym okiem. Dla nich umowa na zastępstwo może być wyjściem idealnym. Ta forma zatrudnienia może być też łatwiejszą drogą do przebranżowienia się, a także rozpoczęcia kariery zawodowej w określonej firmie. Nie można tego lekceważyć. To dobry sposób powrotu na rynek dla osób z dłuższą przerwą w pracy, np. kobietom po urlopach wychowawczych lub osobom pozostającym dłuższy czas bez pracy. Możliwość podjęci pracy i rozwój kariery z pewnością zaliczyć można do istotnych doświadczeń. Równie ważne są też też zasady, na jakich pracownicy są zatrudniani.
- Dla pracownika z pewnością będzie ważny okres wypowiedzenia - w przypadku umowy na zastępstwo trwa on 3 dni bez względu na okres zatrudnienia. Można więc pracować przez dwa lata w tym samym miejscu i pewnego piątku dowiedzieć się, że w przyszły czwartek jesteśmy bezrobotni, bo osoba chora, która zastępujemy właśnie ozdrowiała i wraca. Tak brzmi przykładowy fragment umowy na zastępstwo: "Pracodawca zatrudnia Pracownika na czas nieświadczenia pracy przez (imię i nazwisko osoby zastępowanej), którego nieobecność jest usprawiedliwiona i wynika z faktu (np. udzielenia urlopu wychowawczego, urlopu bezpłatnego, długotrwałej niezdolności do pracy). Przez powyższy okres Pracownik będzie zatrudniony w wymiarze (pełnym, niepełnym) czasu pracy na stanowisku (nazwa stanowiska)". Paradoksalnie, umowa o pracę tymczasową daje większą przewidywalność, bo ta forma musi zawierać daty rozpoczęcia i zakończenia pracy. Ponadto okres wypowiedzenia w umowie o pracę tymczasową trwającą do 14 dni trwa 3 dni, ale powyżej 14 dni już
jest to tydzień na rozejrzenie się za nową pracą, więc zawsze jest to trochę więcej niż na umowie o zastępstwo. Istotny też jest wymiar urlopu. Pracownik tymczasowy zyskuje prawo do urlopu w wymiarze 2 dni za każde 30 dni pozostawania do dyspozycji tego samego pracodawcy. Urlop pracownika na zastępstwo jest regulowany przez Kodeks Pracy, więc teoretycznie co najmniej 26 dni w skali roku. W praktyce, niewielu pracowników na zastępstwo korzysta z urlopu, bo zwykle - jeśli wyrobili sobie dobrą opinię - liczą na kontynuację zatrudnienia w tej samej firmie - tłumaczy specjalista z Work Express.
ml /AK/WP.PL