Umowa ws. największej inwestycji dot. budowy umocnień brzegu morskiego

W Darłowie (zachodniopomorskie) podpisano umowę ws. największej na polskim wybrzeżu inwestycji dotyczącej budowy umocnień 8 km brzegu morskiego na wschód od miejscowego portu.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Kontrakt - wart 75,8 mln zł - podpisali Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku (Pomorskie), który jest zamawiającym i Dariusz Blocher prezes spółki Budimex, która razem z hiszpańską firmą Ferrovial Agroman ma wykonywać prace.

Konsorcjum do 30 stycznia 2014 r. powinno m.in. wykonać narzut kamienny na wale przeciwsztormowym mierzei jeziora Kopań, które od morza oddziela wąski pas lądu, zbudować nowy, 830-metrowy odcinek wału, nowy falochron brzegowy o długości 1 330 m i wyremontować 53 drewniane ostrogi brzegowe.

Przed przystąpieniem do budowy konsorcjum musi przeprowadzić przeszukanie saperskie 164 ha morza i 77 ha lądu. Akwen ma być przeszukany do głębokości 5 m, a brzegu - do 3 m.

Dzięki inwestycji ma wydłużyć się linia brzegowa, wyhamować erozja wybrzeża oraz powstać plaża o szerokości minimum 15 m. Prace powinny się rozpocząć we wrześniu br. Dyrektor Bobin ma nadzieję, iż inwestycja będzie realizowana zgodnie z przyjętych harmonogramem, bez większych zakłóceń.

W kosztorysie inwestorskim wartość wszystkich robót budowlanych darłowskiego projektu oszacowano na 178 mln zł. Na ogłoszony w lipcu ub.r. przetarg wpłynęło siedem ofert, z czego cztery odrzucono przez Urząd Morski. Ceny wahały się od prawie 75,8 mln zł do 112 mln zł.

Blocher pytany przez PAP, czy Budimex proponując tak niską cenę zarobi na tym kontrakcie, odpowiedział, że z technicznego punktu widzenia projekt ochrony brzegu na wschód od portu Darłowo jest stosunkowo prostą pracą. - Jeśli nie dotkną nas jakieś ekstremalne warunki pogodowe nie powinniśmy na tym stracić - ocenił prezes Budimeksu.

Ochrona brzegu morskiego na wschód od portu w Darłowie to największa tego typu inwestycja w powojennej historii Polski. Projekt jest w 85 proc. finansowany przez Unię Europejską w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ).

Przetarg na wykonawcę prac rozstrzygnięto w styczniu br. Umowę podpisano dopiero w lipcu, gdyż wynik zamówienia publicznego trzy razy skarżyło do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) międzynarodowe konsorcjum FCC Construccion z Barcelony i Korporacja Budowlana Doraco z Gdańska. KIO oddaliło odwołania. Sprawy te wpłynęły jednak na przesunięcie o kilka miesięcy terminu zakończenia inwestycji, który pierwotnie określano na 31 maja 2013 r.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"