Unia szasta forsą, a nam każe oszczędzać
Oszczędzać, ciąć, skreślać – Unia Europejska narzuca krajom członkowskim politykę zaciskania pasa. Ale to, co dotyczy Polski i innych państw, nie obowiązuje samych unijnych instytucji. Te żyją niczym udzielne księstwa.
19.12.2012 | aktual.: 19.12.2012 06:50
W przyszłym roku, mimo powszechnego kryzysu, Bruksela zamierza wydać jeszcze więcej niż dotąd! A w tym roku na odebranie przyznanej Unii Pokojowej Nagrody Nobla pojechała ponad 70-osobowa delegacja. Koszt: 43 tys. euro. W czerwcu na konferencję do Rio wybrało się 61 przedstawicieli UE z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso (56 l.) na czele. Koszt: aż 590 tys. euro!
Instytucje Unii Europejskiej będą miały w 2013 r. na wydatki 132,8 mld euro (o 2,8 proc. więcej niż w tym roku.). Na same zarobki eurourzędasów (sięgające kilkunastu tysięcy euro miesięcznie) pójdzie 8,4 mld euro. W przyszłym roku na delegacje po całym świecie urzędnicy z Brukseli mają wydać 94 mln euro. Same podróże urzędników między trzema miastami, w których mieszczą się najważniejsze instytucje Unii (Bruksela, Strasburg i Luksemburg) pochłonął prawie 28 mln euro.
Ale to nie koniec radosnego wydawania unijnej kasy.
Ogromne miliony idą też na budowę nowych, często zbytecznych siedzib i remonty już wykorzystywanych budynków. W sumie chodzi o ponad 800 mln euro. Wiwat Unia – mistrzyni w wydawaniu kasy!