Unię Europejską czeka wojna o ziemię

Mieszkańcy nowych krajów unijnych coraz częściej chcą bronić swoich ziem przed bogatym Zachodem - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Gazeta twierdzi, że czeka nas batalia o to, kto może kupować grunty.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia

Jak podaje "DGP" ostatnio swoich terenów zaczęli bronić Bułgarzy. Tamtejsza skrajnie nacjonalistyczna partia chciała przedłużyć zakaz sprzedaży obcokrajowcom gruntów aż do 2020 roku. Pierwotnie zakaz miał obowiązywać do końca zeszłego roku. Ostatecznie w Bułgarii każdy obywatel Unii Europejskiej może już kupić ziemię, bo przepisy nacjonalistów unieważnił Trybunał Konstytucyjny.

W sąsiedniej Rumunii problem rozwiązano inaczej. Chwilę przed uwolnieniem rynku uchwalono nowe prawo, które nie zakazuje sprzedaży ziemi cudzoziemcom, ale zakup gruntów im mocno utrudnia. "DGP" pisze, że nowe przepisy preferują jako nabywcę działek dotychczasowych dzierżawców oraz sąsiadów. Prawo i tak stworzyło kilka liberalnych furtek.

Gazeta przypomina, że to dzięki nim aż 700 tys. hektarów (8,5 proc. areału rolnego) już dziś należy do obcokrajowców. Większość to osoby z Włoch, Niemiec oraz krajów arabskich. W Rumunii przy pomocy ziemi o interesy mniejszości węgierskiej chce zadbać także Budapeszt.

"DGP" prognozuje, że problemy z Rumunii i Bułgarii niedługo przeniosą się na inne kraje. Wojna o ziemię rolną może być toczona na Słowacji, Węgrzech, Litwie i Łotwie. Te państwa czeka w niedługim czasie uwolnienie rynku.

W Polsce bitwa o hektary rozegra się za dwa lata. Nam udało się bowiem wynegocjować dłuższy okres przejściowy. Przygotowania do 2016 roku już trwają. "DGP" pisze, że Agencja Nieruchomości Rolnych chce do tego czasu sprzedać Polakom jak najwięcej swoich gruntów.

Problem w tym, że już dziś dla naszych rolników ziemia jest zbyt droga. ANR sprzedaje ją średnio po niecałe 22 tys. zł za hektar, w obrocie prywatnym jest o 4,5 tys. zł droższa.

Jak mówią w "DGP" przedstawiciele Lion's Bank już dziś zgłaszają się do nich cudzoziemcy z grubszym portfelem, którzy chcą kupić od 2 do 5 tys. hektarów i rozpocząć działalność rolniczą. Dla porównania w ciągu ostatnich piętnastu lat obcokrajowcy za zgodą MSW kupili 5,2 tys. hektarów ziemi rolnej. Zdaniem NIK te dane mogą być nawet kilkukrotnie zaniżone.

Wybrane dla Ciebie

Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii