UOKiK: ustawa konsumencka korzystna dla sklepów internetowych i ich klientów

Ustawa o prawach konsumenta wzmocni interesy klientów sklepów internetowych, a przedsiębiorcy zyskają na ujednoliceniu przepisów w całej Unii Europejskiej - przekonywała w piątek wiceprezes UOKiK Dorota Karczewska.

10.10.2014 12:25

Przepisy unijnej dyrektywy wzmacniającej prawa konsumentów - zawarte w polskiej ustawie o prawach konsumenta - zaczną obowiązywać w naszym kraju od 25 grudnia br.

Jak mówiła wiceprezes UOKiK podczas konferencji "Handel online w Polsce i UE w perspektywie nowej ustawy o prawach konsumenta", 56 proc. Polaków robi zakupy w sieci. Dla porównania średnia unijna to 53 proc.

Karczewska oceniła, że coraz więcej Polaków decyduje się na zakupy on-line, a zmiany w prawie powinny za tym nadążać. Podkreśliła, że ważne jest odpowiednie prawo, które zabezpieczy interesy konsumentów, a także znajomość tych przepisów wśród przedsiębiorców oraz ich klientów. Istotne - jej zdaniem - jest również zaufanie do uczestników rynku - konsumenta do przedsiębiorcy, ale również przedsiębiorcy do konsumenta.

"Nowa dyrektywa konsumencka, jak również ustawa o prawach konsumenta, to milowy krok do przodu w obszarze zabezpieczenia praw konsumentów" - zaznaczyła. Dodała, że obecnie tylko 57 proc. Polaków ma zaufanie do krajowego dostawcy.

"Zmiany, które wprowadza nowa ustawa konsumencka, nie są grą o sumie zerowe, gdzie jedni tracą, żeby inni mogli zyskać. Dzięki niej konsumenci sklepów internetowych otrzymują nowe prawo oraz wzmocnienie tych praw, które dotychczas posiadali. Natomiast przedsiębiorcy zaczną pewnie odczuwać bezpośrednie korzyści wynikające z ujednolicenia przepisów (w całej UE - PAP)" - powiedziała.

"Źródłem korzyści dla przedsiębiorców powinni być też zadowoleni, bezpieczni klienci, którzy będą skłonni skorzystać z oferty e-sklepów po raz kolejny i to nie tylko tych funkcjonujących na terenie Polski, ale całej Unii Europejskiej" - dodała wiceprezes UOKiK.

Przygotowana w Ministerstwie Sprawiedliwości ustawa o prawach konsumenta zakłada, że jeżeli kupimy wadliwy produkt, będziemy mogli już przy pierwszej reklamacji żądać obniżenia ceny lub zwrotu pieniędzy, bez konieczności uprzedniego oddania rzeczy do naprawy czy jej wymiany. Jednak - przy pierwszej reklamacji - sprzedawca nie będzie musiał oddać nam pieniędzy, a zamiast tego naprawić lub wymienić produkt. Przy ponownej reklamacji będzie jednak zobowiązany do oddania nam pieniędzy.

Wprowadzenie tych zmian oznacza uchylenie przepisów o sprzedaży konsumenckiej i powrót do wcześniejszych rozwiązań Kodeksu Cywilnego. Eksperci wskazują, że dotychczasowe regulacje faworyzują pod tym względem kupujących, którzy są przedsiębiorcami. Jeżeli bowiem konsument oddaje towar do reklamacji, przedsiębiorca może odmówić zwrotu pieniędzy i zaoferować naprawę lub wymianę. Natomiast w przypadku, gdy towar kupuje przedsiębiorca, to po jednokrotnej nieudanej naprawie lub wymianie może towar zwrócić i żądać oddania pieniędzy.

Ustawa przewiduje też m.in., że będziemy mieć 14 zamiast 10 dni na to, by bez podania przyczyny zwrócić towar kupiony na odległość - np. przez internet czy telefon. W przypadku zwrotu towaru to przedsiębiorca ma odpowiadać za koszty zakupu, czyli np. przesyłki.

Nowe prawo precyzyjnie reguluje także sposób obliczania tego terminu, w tym w sytuacji, gdy przedsiębiorca w ogóle nie poinformuje konsumenta o przysługującym mu prawie zwrotu towaru. W takim przypadku prawo odstąpienia wygaśnie dopiero po upływie roku od upływu podstawowego 14-dniowego terminu - obecnie: po upływie 3 miesięcy od wydania rzeczy.

Nowe przepisy mają też ułatwić konsumentom zorientowanie się, jeszcze przed zawarciem umowy, jakie koszty rzeczywiście będą musieli ponieść w związku z zawieraną umową - przedsiębiorca będzie bowiem zobowiązany do poinformowania konsumenta w jasny sposób o wszystkich kosztach wynikających z umowy. Oznacza to dodatkowe obciążenia dla przedsiębiorców.

Unijne przepisy zakazują też pobierania zbyt wysokich dodatkowych opłat za płatność kartą kredytową i korzystanie z infolinii, jak również automatycznego doliczania do ceny kupowanych za pośrednictwem dóbr kosztów dodatkowych usług, np. ubezpieczenia podróżnego przy kupowaniu biletów lotniczych on-line. Przepisy zabraniają też stosowania pułapek w ofertach on-line, które sugerują konsumentom, że produkt czy usługa są za darmo, podczas gdy w rzeczywistości są one płatne.

W marcu br. KE rozpoczęła kampanię dotyczącą praw konsumentów. Informuje mieszkańców UE o prawach im przysługujących na mocy unijnych przepisów, a także o miejscach, w których mogą uzyskać poradę. Kampania jest skierowana w szczególności do ośmiu krajów: Bułgarii, Cypru, Grecji, Włoch, Łotwy, Polski, Portugalii i Hiszpanii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)