Upadłość konsumencka tylko dla nielicznych

Z możliwości nowego finansowego startu nie skorzystają m.in. osoby dyscyplinarnie zwolnione z pracy. Problemy mogą mieć też te z kredytem konsolidacyjnym.

Upadłość konsumencka tylko dla nielicznych
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

17.11.2008 | aktual.: 17.11.2008 10:39

Z możliwości nowego finansowego startu nie skorzystają m.in. osoby dyscyplinarnie zwolnione z pracy. Problemy mogą mieć też te z kredytem konsolidacyjnym.

Tak wynika z nowych przepisów o upadłości konsumenckiej. W tym tygodniu ma je rozpatrzyć Senat. Ustawa budzi ogromne nadzieje.

- Mój brat jest alkoholikiem. Ma długi w czterech bankach, z powodu picia stracił pracę. Kiedy przepisy o upadłości konsumenckiej wejdą w życie, aby mógł z nich skorzystać? - pyta zdesperowana czytelniczka, pani Danuta (nazwisko do wiadomości redakcji).

Niestety, choć ustawa zacznie obowiązywać prawdopodobnie już za kilka miesięcy, to brat pani Danuty nie będzie jej beneficjentem. Przepisy zawężają krąg uprawnionych do osób, których niewypłacalność powstała wskutek wyjątkowych i niezależnych od nich okoliczności.

_ Trudno będzie skorzystać z tych przepisów osobom mającym kredyty hipoteczne na 30 - 50 lat, których raty nagle wzrosną. Powinny się liczyć z ryzykiem zmian warunków rynkowych _ - uważa pos. Wiesław Janczyk (PiS), sprawozdawca konkurencyjnego projektu ustawy o upadłości konsumenckiej.

Dyscyplinarne zwolnienie z pracy też zamyka drogę do tych regulacji (patrz ramka).

Z upadłości nie skorzystają też nadmiernie zadłużeni rolnicy - zabrania tego art. 6 pkt 5 prawa upadłościowego i naprawczego (DzU z 2003 r. nr 60, poz. 535 ze zm.). Przepisy te nie obejmą także osób fizycznych, które prowadzą działalność gospodarczą, choćby nawet finansowe tarapaty nie były związane z ich biznesem.

Tylko rozsądni pechowcy

Paradoksalnie w znacznie lepszej sytuacji są np. właściciele jednoosobowych spółek, którzy sami się w nich zatrudniają. Oni - jeśli spełniają inne kryteria - mogliby skorzystać z upadłości konsumenckiej. Formalnie nie prowadzą bowiem działalności gospodarczej (mają tylko udziały bądź akcje spółek), ale są pracownikami.

Warto pamiętać, że zwykły Kowalski ogłaszający upadłość nie tylko straci własność domu lub mieszkania, ale będzie też musiał się z niego wyprowadzić.

_ To bardzo silny instrument dla wierzycieli _- podkreśla pos. Janczyk. _ Lokum zostanie sprzedane, aby z uzyskanej kwoty zaspokoić wierzycieli. _

Ustawa przewiduje jednak, że dłużnik wraz z rodziną nie trafi na bruk. Dostanie równowartość rocznego przeciętnego czynszu w danej miejscowości. Jak podkreśla Krzysztof Podgórski, miejski rzecznik konsumentów w Tarnowie, nie trzeba przez to będzie zapewniać bankrutowi pomieszczeń tymczasowych (których jest niewiele). Ich brak obecnie często blokuje np. eksmisje. Nie znaczy to, że upadły zachowa standard dotychczasowego zamieszkiwania. Kto miał dom, musi się liczyć z tym, że pieniędzy wystarczy mu na najem małego mieszkania, i to raczej w gorszej dzielnicy.

Ostrożnie z umowami

Sąd oddali wniosek o ogłoszenie upadłości, jeśli niewypłacalność dłużnika nie powstała wskutek wyjątkowych i niezależnych od niego okoliczności. Jako jej przykład wprost wskazano sytuację, w której zaciągnął zobowiązanie, będąc już niewypłacalny, tzn. jeżeli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań. Nie ma co liczyć na upadłość konsumencką ten, kto przestał spłacać długi (bo np. raty kredytu za mieszkanie przekroczyły jego możliwości), a potem np. coś kupił albo wynajął.

Odczytując nowe przepisy dosłownie, można dojść do wniosku, że upadłości konsumenckiej nie doczeka się nikt, bo przecież wszyscy zawieramy nieustannie jakieś umowy. Nawet gdy sądy nie będą tak interpretować przepisów, to problemy z ogłoszeniem upadłości mogą mieć np. osoby, które wezmą kredyt konsolidacyjny na spłatę innych zobowiązań, a nawet ci, którzy zrobią debet na swojej karcie kredytowej, gdy już są niewypłacalni.

Kulturalne rozstanie nie pomoże

W wielu firmach pracownik, który powinien być zwolniony dyscyplinarnie (bo np. był nietrzeźwy, molestował seksualnie, nie przestrzegał zakazu konkurencji, zrobił manko), dostaje propozycję honorowego rozstania - odejścia za porozumieniem stron. Niestety, przyjęcie takiej propozycji nie pozwoli mu skorzystać z upadłości konsumenckiej. Z dodawanego art. 4913 prawa upadłościowego i naprawczego wynika bowiem, że sąd oddali jego wniosek o upadłość, gdy do rozwiązania stosunku pracy doszło z przyczyn leżących po jego stronie albo za jego zgodą. Sąd umorzy postępowanie upadłościowe także wtedy, gdy dłużnik nie ujawni i nie wyda syndykowi całego majątku lub potrzebnych dokumentów.

Michał Kosiarski
Paweł Wrześniewski
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)