URE nie powinno wracać do taryfowania cen energii dla przemysłu - MG
23.2.Warszawa (PAP) - Wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-
Łobodzińska uważa, że powrót do taryfowania cen dla odbiorców
przemysłowych przez regulatora byłby niewłaściwym...
23.02.2009 | aktual.: 23.02.2009 11:02
23.2.Warszawa (PAP) - Wiceminister gospodarki Joanna Strzelec- Łobodzińska uważa, że powrót do taryfowania cen dla odbiorców przemysłowych przez regulatora byłby niewłaściwym krokiem, który opóźni powstanie konkurencyjnego rynku energii elektrycznej.
Od 2008 roku URE nie reguluje cen energii elektrycznej dla odbiorców z grup taryfowych A, B i C, czyli największych odbiorców przemysłowych.
"(...) Powrót do zatwierdzania taryf w zakresie obrotu przez Prezesa URE byłby moim zdaniem niewłaściwym krokiem, zdecydowanie cofającym nas w procesie dochodzenia do ukształtowania w pełni konkurencyjnego rynku energii elektrycznej w naszym kraju" - napisała wiceminister w odpowiedzi na poselską interpelację.
Takie rozwiązanie sugerują odbiorcy przemysłowi, w których uderzają znaczne podwyżki cen energii w tym roku, w pismach przedkładanych zarówno regulatorowi, jak i resortowi gospodarki.
Ceny energii dla przemysłu wzrosły w tym roku od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu procent.
Resort gospodarki oczekuje także, że nowelizacja ustawy "Prawo energetyczne", nad którą trwają prace, m.in. poprzez wprowadzenie obowiązku obligatoryjnej sprzedaży przez wytwórców energii, objętych rozliczaniem pomocy publicznej po rozwiązaniu KDT, doprowadzi do transparentnego, opartego na popycie i podaży handlu energią.
"Część wytwarzanej przez nich energii elektrycznej (będzie sprzedawana - PAP) w sposób zapewniający publiczny i równy dostęp do tej energii (sprzedaż np. w drodze publicznego przetargu lub poprzez giełdę)
" - uważa Strzelec-Łobodzińska.
Jej zdaniem także zapewnienie regulatorowi nowych uprawnień będzie miało pozytywny wpływ na przejrzystość cen.
Strzelec-Łobodzińska podkreśla także, że rząd nie planuje zamrożenia cen energii w tym roku.
"Nie jest planowane żadne administracyjne zamrażanie cen energii elektrycznej, bo z całą pewnością w ciągu najbliższych lat doprowadziłoby ono do systemowych braków tej energii w naszym kraju, ograniczeń oraz przerw w dostawach do wszystkich grup odbiorców, a w konsekwencji do znacznego paraliżu gospodarki" - napisała. (PAP)
bg/ gor/