Ustawa o odwróconych hipotekach potrzebna natychmiast
Parlament powinien jak najszybciej zająć się projektem ustawy dotyczącej odwróconych kredytów hipotecznych - rekomendował na wtorkowej konferencji Związek Banków Polskich (ZBP). Związek poparł także pomysł stworzenia funduszu mieszkań na wynajem, ale w formie innej niż zaproponowany przez rząd.
23.07.2013 | aktual.: 24.07.2013 09:28
- 7 lat temu powstała inicjatywa stworzenia ustawy regulującej rynek odwróconych kredytów hipotecznych. Już wtedy zgłoszono poprawki, a od 2 lat nic się w tej sprawie nie dzieje. Dlatego apelujemy o szybkie podjęcie inicjatywy legislacyjnej - powiedział wiceprezes ZBP Jerzy Bańka.
Odwrócony kredyt hipoteczny to usługa kierowana zwłaszcza do osób starszych, jako uzupełnienie emerytury. Polega na tym, że bank udziela kredytu, którego zabezpieczeniem jest hipoteka ustanowiona na domu lub mieszkaniu. Kredytobiorca nie musi za życia spłacać kredytu - choć może - i do śmierci pozostaje właścicielem nieruchomości lub prawa do niej.
Jako ostrzega prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz, obecnie szereg podmiotów upodabniając nazwę oferowanych produktów do odwróconego kredytu hipotecznego oferowanego przez banki, wprowadza klientów w błąd. Może to prowadzić nawet do utraty majątku przez seniorów. Bańka dodał, że ZBP obawia się afery na miarę Amber Gold, jeśli nie przyspieszymy prac nad ustawą kontrolującą sektor podmiotów oferujących odwróconą hipotekę. Analitycy sektora bankowego od lat podkreślają, że świadczenie takiej usługi powinno być pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego.
Różnica między odwróconym kredytem hipotecznym, a "odwróconą hipoteką" polega na tym, że w przypadku kredytu przeniesie prawa własności do nieruchomości następuje dopiero po śmierci beneficjenta renty, jeśli rodzina nie zechce wykupić nieruchomości. W drugim przypadku przeniesienie prawa własności, następuje z chwilą podpisania umowy, za życia beneficjenta, ponieważ stosuje się uregulowania prawne z kodeksu cywilnego, które nie zapewniają mu pełnej ochrony, którą posiada w przypadku produktu bankowego.
Na konferencji ZBP poruszył również kwestie rządowego projektu funduszu mieszkań na wynajem. Dyrektor w ZBP Norbert Jeziorowicz powiedział, że reorientacja polityki mieszkaniowej jest słuszna, jednak ten projekt można zrealizować nie tylko ze środków budżetu państwa, ale w ramach partnerstwa gmin i prywatnych inwestorów.
Fundusz inwestycyjny ma działać jako Fundusz Zamknięty Aktywów Niepublicznych, który będzie inwestował w całe budynki z lokalami mieszkalnymi gotowymi do wynajęcia oraz wynajmowanie tych mieszkań. Docelowo fundusz ma dysponować 5 mld zł na budowę 20 tys. mieszkań i inwestować w nieruchomości pod wynajem o powierzchni nie większej niż 50-60 metrów kwadratowych. Na początku obejmie nieruchomości sześciu największych miast Polski. Bank Gospodarstwa Krajowego(BGK)
ma utworzyć spółkę mającą zarządzać aktywami funduszu, która będzie inwestować oraz podpisywać umowy z najemcami. Podmiotem zarządzającym ma być BGK Nieruchomości. Struktura podmiotu ma być analogiczna do komercyjnych funduszy nieruchomości.
Brak mieszkań na wynajem powoduje brak mobilności pracowników na terenie Polski i związaną z tym emigracje mieszkaniową. Obecnie w Polsce tylko 20 proc mieszkań to mieszkania na wynajem, w porównaniu z 60 proc w Szwajcarii albo 40 proc w Niemczech - zaznaczył Jeziorowicz.
Dodatkowo ZBP przedstawił raport na temat Systemu Dokumentów Zastrzeżonych (SDZ) oraz ilości udaremnionych prób wyłudzenia kredytów. SDZ umożliwia zastrzeżenie skradzionych dokumentów we wszystkich bankach i instytucjach dzięki zgłoszeniu kradzieży w jednym z banków uczestniczących w systemie. Dzięki SDZ od 2008 roku o 35 proc spadła liczba wyłudzeń z wykorzystaniem cudzej tożsamości - powiedział koordynator społecznej Kampanii Informacyjnej SDZ Grzegorz Kondek.