Ustawa o podatku bankowym - do prezydenta (opis)

Sejm przyjął w piątek większość poprawek Senatu do ustawy o podatku bankowym, teraz trafi ona do prezydenta.

Posłowie zdecydowaną większością głosów zaakceptowali 14 z 15 poprawek Senatu do ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych. Większość przyjętych poprawek Senatu ma charakter legislacyjny i doprecyzowujący.

Jedna z niewielu merytorycznych poprawek zakłada, że firmy ubezpieczeniowe będą objęte analogicznym zapisem, jakim objęte są w ustawie firmy pożyczkowe. Przepisy dotyczące firm pożyczkowych zakładają, że limit aktywów, powyżej których będą płacić podatek (200 mln zł), dotyczy nie pojedynczych firm, ale całej grupy kapitałowej. W wyniku zaakceptowanej w piątek przez posłów decyzji senatorów zapis o powiązaniach kapitałowych będzie zatem dotyczył także firm ubezpieczeniowych, w odniesieniu do ich limitu 2 mld zł. Nie będą więc mogły się sztucznie dzielić, by uniknąć podatku.

Inna z przyjętych poprawek Senatu zakłada, że podstawa opodatkowania będzie obniżona o wartość aktywów nabytych od NBP.

Przychylności Sejmu nie zyskała jedynie poprawka Senatu, narzucająca podatek na zsumowane aktywa banków spółdzielczych, tworzących zrzeszenia. Za odrzuceniem tej poprawki opowiedzieli się niemal wszyscy posłowie.

Ustawa przewiduje, że od lutego 2016 r. m.in. banki, firmy ubezpieczeniowe, SKOK-i i firmy pożyczkowe będą obłożone tzw. podatkiem bankowym, wynoszącym rocznie 0,44 proc. wartości ich aktywów.

Przed głosowaniem Urszula Tokarska (PSL) apelowała do rządu, aby wprowadził monitoring ustawy i wykazał za jakiś czas, jak wpłynęła ona np. na ceny usług bankowych czy akcję kredytową.

Celem ustawy o podatku bankowym jest, jak argumentowali autorzy - posłowie PiS - pozyskanie dodatkowego "źródła finansowania wydatków budżetowych, w szczególności wydatków społecznych". Zgodnie z ustawą opodatkowaniem zostaną objęte banki (krajowe, oddziały banków zagranicznych, oddziały instytucji kredytowych), zakłady ubezpieczeń i reasekuracji, spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe oraz firmy pożyczkowe.

W przypadku banków oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych wartość aktywów wolnych od podatku wynosi 4 mld zł. Dla ubezpieczycieli jest to 2 mld zł, a dla firm pożyczkowych - 200 mln zł. Zwolniony z podatku bankowego został Bank Gospodarstwa Krajowego oraz ewentualnie inne banki państwowe, które mogą powstać w przyszłości.

Pierwotnie zakładano, że podstawa opodatkowania miesięcznie wyniesie 0,0325 proc. W trakcie prac posłowie PiS złożyli poprawkę, by stawkę zwiększyć do poziomu 0,0366 proc. miesięcznie, czyli z 0,39 proc do 0,44 proc. rocznie. Tłumaczyli tę podwyżkę utrzymaniem wpływów z tego podatku na zaplanowanym wcześniej poziomie. Obawiali się ich spadku wskutek wprowadzenia do ustawy innej autopoprawki - mówiła ona o wyłączeniu z podstawy opodatkowania kwot obligacji, które zostały zakupione na finansowanie długu publicznego.

Sejm w pierwszym głosowaniu zdecydował też, że aktywa banków spółdzielczych, które są częścią zrzeszenia, nie będą sumowały się przy wyliczaniu kwoty podatku. Właśnie ten zapis chciał zmienić Senat, ale Sejm się na to w piątek nie zgodził.

Podczas debaty w Senacie szef senackiej komisji budżetu i finansów Grzegorz Bierecki (PiS) wymieniał, jakie dokładnie podmioty podatek bankowy obejmie, a jakie będą z niego zwolnione w związku z przyjęciem limitu aktywów 4 mld złotych.

Według szefa senackiej komisji budżetu i finansów, zwolnione będą np. wszystkie banki spółdzielcze, a także Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Z kolei w przypadku spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, zwolnionych będzie 43 proc. aktywów, a "57 proc. aktywów sektora będzie podlegać opodatkowaniu" - mówił Bierecki.

Dopytywany, o które konkretnie SKOK-i chodzi, odparł, że o Kasę Stefczyka, która dysponuje aktywami w wysokości ok. 7 mld zł, stanowiącymi właśnie 57 proc. aktywów kas. Podatkiem będzie też objętych większość parabanków i firm pożyczkowych z racji niskiego, wynoszącego tylko 200 mln zł progu aktywów w ich przypadku - informował.

Premier Beata Szydło mówiła niedawno, że opodatkowanie sektora finansowego jest potrzebne, by można było realizować projekty prospołeczne rządu takie jak: 500 zł na dziecko, obniżenie wieku emerytalnego, zwiększenie kwoty wolnej od podatku. "Uderzamy w korporacje finansowe, bo dzisiaj Polacy mają najdroższe opłaty bankowe, najdroższe marże, usługi bankowe są jednymi z najdroższych w Europie" - argumentowała. Podkreśliła jednocześnie, że podatek bankowy jest "podatkiem stosowanym w większości krajów europejskich".

We wtorek krytyczne opinie wobec niektórych artykułów ustawy o podatku bankowym wydał Europejski Bank Centralny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)