Ustawa śmieciowa powinna zostać zmieniona. To wylewanie dziecka z kąpielą
Ustawę śmieciową trzeba zmienić, a prawo Unii Europejskiej na to pozwala – przekonują eksperci Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju. Ich zdaniem Polska przyjęła zbyt restrykcyjne przepisy, na których stracą obywatele – bo zapłacą dużo więcej, i przedsiębiorcy z branży – bo wielu z nich będzie musiało zakończyć działalność. Zdaniem FOR, o sposobie wywozu śmieci powinno się decydować w gminnych referendach, a obecny system wcale nie zlikwiduje nielegalnych wysypisk.
24.05.2013 08:10
Nowa ustawa śmieciowa weszła w życie w styczniu 2012 roku, część jej zapisów będzie obowiązywać od 1 lipca tego roku. Zgodnie z nimi właściciele lokali nie będą już mogli zawierać indywidualnych umów z firmami na odbiór śmieci. Obowiązek ten weźmie na siebie gmina, która wyłaniać będzie odbiorcę śmieci w drodze przetargu. Ustawa narzuca też obowiązek segregacji odpadów.
– Sektor zatrudnia w tej chwili około 35 tys. osób i znaczna część tych miejsc pracy będzie zagrożona przez wprowadzenie ustawy – mówi Witold Wojtas z Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju, dodając, że na zmianach stracą nie tylko przedsiębiorcy, ale i mieszkańcy. Ustawa w takim kształcie grozi bowiem monopolizacją rynku. – Pozostaną na nim tylko ci gracze, którym uda się wygrać przetargi, więc jest duże ryzyko zmów przetargowych – zauważa ekspert FOR. – Efekt jest taki, że cena usługi będzie prawdopodobnie wzrastać.
Dlatego Forum Obywatelskiego Rozwoju postuluje wprowadzenie zmian do ustawy śmieciowej.
– Pierwsza z nich to jest umożliwienie gminom powrotu do obecnie funkcjonującego systemu wolnorynkowego w drodze referendum – mówi Witold Wojtas.
Jak dodaje, taki system sprawdził się w wielu krajach Unii Europejskiej, m.in. w Irlandii i Finlandii, gdzie wiele gmin zdecydowało się przejść na system wolnorynkowy. Po drugie, według przedstawicieli FOR, możliwość zawierania umów powinny mieć nie tylko gminy, ale też wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe. Przynajmniej te większe.
– Ta kwestia budzi wiele kontrowersji, chociażby ze względu na obowiązek złożenia deklaracji o segregacji bądź nie segregacji odpadów oraz kwestii monitorowania i przestrzegania tego obowiązku przez mieszkańców – mówi ekspert. – Wspólnoty i spółdzielnie dobrze sobie dzisiaj radzą z objęciem swoich mieszkańców zbiórką odpadów, więc warto jest pozostawić im taką możliwość.
Według FOR, dzisiejsze zabiegi legislacyjne to „wylewanie dziecka z kąpielą”. Wprawdzie obowiązujące do tej pory rozwiązania nie były bez wad, ale błędy można było naprawić, zamiast likwidować praktycznie działający rynek.
Eksperci Forum nie zgadzają się też z opinią, że nowa ustawa uporządkuje gospodarkę odpadami i sprawi, że znikną dzikie wysypiska w lasach czy na polanach. Niezgodne z prawdą, ich zdaniem, jest tłumaczenie, że taki kształt przepisów wymusiła Unia Europejska.
– Unia Europejska nakłada na kraje członkowskie wymóg osiągnięcia pewnych parametrów systemu gospodarowania odpadów, tzn. określa jaki procent odpadów trafia na składowiska, jaki procent jest objęty zbiórką i jaki mamy procent selekcji, ale nie narzuca krajom tego, w jaki sposób to zrobić – mówi Wojtas.
Zdaniem eksperta należało dać gminom narzędzia do egzekwowania obowiązku podpisywania umów na wywóz odpadów przez właścicieli nieruchomości. Tym bardziej, że nowe przepisy niewiele zmienią w tym zakresie.
– Ci, którzy do tej pory uchylali się przed podpisywaniem umów na wywóz odpadów, teraz prawdopodobnie będą uchylać się od opłacania podatku śmieciowego – uważa Witold Wojtas. – Ci, którzy sumiennie do tej pory podpisywali umowy na wywóz odpadów i opłacali ten wywóz, teraz zapłacą w podatku za tych, którzy nie będą tej opłaty wnosić.