UTK zawiesił Kolejom Śląskim licencję; mają półroczną tymczasową
Urząd Transportu Kolejowego zawiesił 2 kwietnia licencję samorządowej spółce Koleje Śląskie, wydając w jej miejsce półroczną licencję tymczasową. Powodem decyzji UTK jest sytuacja finansowa przewoźnika. Jeśli Koleje Śląskie wdrożą działania naprawcze, odzyskają licencję.
22.04.2013 | aktual.: 22.04.2013 19:25
Jak poinformował PAP w poniedziałek rzecznik UTK Maciej Domański, chodzi o zawieszenie wydanej na czas nieokreślony licencji na świadczenie usług kolejowego transportu pasażerskiego. Powodem wydania 2 kwietnia takiej decyzja było naruszenie ustawy o transporcie kolejowym, m.in. słaba wiarygodność finansowa przewoźnika, wpływająca również na jego płynność.
- To jest zasadniczy powód decyzji - zaznaczył Domański. Jak wyjaśnił, o pozostałych powodach nie może mówić ze względu na tajemnicę handlową. Teraz w ciągu sześciu miesięcy Koleje Śląskie powinny przedstawić program naprawczy lub wyprowadzić swoje finanse na prostą. - Wówczas, w październiku, licencja zostanie odwieszona - wskazał rzecznik UTK.
Zaznaczył, że w miejsce zawieszonej 2 kwietnia licencji bezterminowej, przewoźnikowi udzielono ważnej od 3 kwietnia licencji tymczasowej. Dzięki temu Koleje Śląskie mogą nadal wykonywać przewozy - na podstawie zawartej z samorządem woj. śląskiego umowy o świadczenie usługi publicznej.
Niezależnie od UTK sytuację samorządowego przewoźnika diagnozowali w ostatnich miesiącach specjaliści Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, którzy na zlecenie samorządu woj. śląskiego przygotowywali audyt finansowo-prawny działalności Kolei Śląskich w 2012 r. W ostatni czwartek władze samorządu woj. śląskiego upubliczniły raport z audytu.
Jak relacjonował wówczas marszałek woj. śląskiego Mirosław Sekuła, przewidywana za ub. rok strata Kolei Śląskich sięgająca 11,6 mln zł, w tym roku wzrośnie do ok. 56 mln zł - pod warunkiem wdrożenia przygotowanego już przez spółkę tymczasowego planu naprawczego. W przeciwnym razie miesięczne straty rzędu 8-9 mln zł dałyby stratę roczną ponad 100 mln zł.
Sekuła wyraził nadzieję, że zgodnie z tymczasowym planem naprawczym od 1 czerwca miesięczne straty powinny radykalnie się zmniejszyć, a w ostatnich miesiącach tego roku - całkowicie zniknąć. Marszałek jest przekonany, że w 2014 r. spółka nie będzie już generowała strat.
Ma temu służyć docelowy program naprawczy, odnoszący się do strategicznych dokumentów, których Koleje Śląskie, jak dotąd, nie mają. Chodzi m.in. o wieloletnią prognozę zapotrzebowania na kolejowe przewozy regionalne w woj. śląskim i sporządzoną na tej podstawie strategię działalności spółki. Z tych dokumentów powinna wynikać aktualna oferta przewozowa wraz z polityką taborową i taryfową.
Innymi rekomendacjami ekspertów TOR-u dla Kolei Śląskich były: renegocjowanie lub zmiana umów z dostawcami taboru, zmniejszenie kosztów eksploatacji poprzez zmianę polityki taborowej, racjonalizację wydatków płacowych, poprawę polityki handlowej, a także zmiana oferty przewozowej - również poprzez zmiany taryf i ograniczenie liczby tras.
Wśród rekomendacji szczegółowych znalazły się: dostosowanie algorytmu wyliczania dotacji dla Kolei Śląskich do wymogów prawa, pilne zbudowanie działu finansowo-księgowego i działu kontroli z kompetencjami analitycznymi, podniesienie jakości zarządzania oraz wzmocnienie nadzoru właścicielskiego nad spółką i jej spółkami zależnymi.
Spółka powinna zostać też zobowiązana do sporządzania rocznych biznesplanów oraz wyliczania przychodów i kosztów wraz z ich uzasadnieniem. Jako pilne określono przeprowadzenie audytu działalności spółki zależnej Inteko oraz - na podstawie wyników - podjęcie decyzji o jej dalszym losie. Przed ewentualną sprzedażą udziałów w Inteko należy sprawdzić możliwości odzyskania pełnej kontroli nad tą spółką oraz renegocjować lub zerwać zawarte z nią umowy.