W Bieszczadach cielne żubrzyce znikają z śródleśnych łąk; wkrótce będą małe
Ciężarne żubrzyce, które na przełomie czerwca i lipca wydadzą potomstwo, opuszczają śródleśne łąki w Bieszczadach. Leśnicy szacują, że w tym roku w leśnych zaroślach na świat może przyjść nawet 40 cieląt; pierwszy rok przeżyje tylko część z nich.
09.06.2015 08:55
"Pasące się dotąd na łąkach cielne żubrzyce kryją się głęboko w leśnych ostępach. Na otwartych przestrzeniach pojawią się dopiero pod koniec lata, ale będą już z kilkutygodniowymi cielakami" - powiedział PAP rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie (Podkarpackie) Edward Marszałek.
Rzecznik przypomniał, że w razie spotkania w lesie młodego żubrzątka nie wolno zbliżać się do niego. "Zapewne w pobliżu czuwa matka. Nie należy ryzykować spotkania z nią w takich okolicznościach; matka może być bardzo groźna dla człowieka" - podkreślił.
Każdego roku w Bieszczadach przychodzi na świat 30-40 młodych. Pierwszy rok, w zależności od wielu czynników, przeżywa jednak nie więcej niż połowa. "Dane o liczebności potomstwa są szacunkowe, ale oparte na wieloletnich obserwacjach leśników" - zaznaczył Marszałek.
Ciąża u żubrów trwa 256 dni. Zdarza się, że młode przychodzą na świat nawet we wrześniu; takie osobniki mają jednak mniejsze szanse na przeżycie zimy.
Latem żubry przebywają w mniejszych stadach, tworzonych przez samice i cielęta. Stare byki trzymają się osobno, a młodsze tworzą wtedy tzw. grupy kawalerów, wiodące spokojny żywot aż do sierpnia, kiedy nastaje czas rui.
W Bieszczadach żyje ok. 330 żubrów. Po przeszło dwóch stuleciach nieobecności, pierwsze żubry w Bieszczady sprowadzono w 1963 r.
Należące do rasy białowiesko-kaukaskiej osobniki są potomkami żubrów z Kaukazu i samic żyjących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych. Zwierzęta tej rasy żyją tylko w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce mieszkają żubry czystej linii białowieskiej.
W Bieszczadach stoją dwa pomniki poświęcone żubrom. W Pszczelinach obelisk z tablicą przypomina pojawienie się pierwszych osobników w 1963 r. Z kolei głaz w Woli Michowej upamiętnia kolejne stado, które dotarło tam w 1976 r.