"W ciągu 2‑3 m‑cy raczej nie będzie danych uzasadniających potrzebę reakcji RPP"
RPP powinna obserwować sytuację makro przez
następne 2-3 miesiące, w tym czasie nie powinny pojawić się dane,
które uzasadniałyby potrzebę gwałtownej reakcji - ocenia Jan
Czekaj z Rady Polityki Pieniężnej.
_ Podjęliśmy działania wystarczająco wcześnie. Jesteśmy w momencie konsumowania pierwszych podwyżek stóp. Nie spodziewam się, żeby w ciągu dwóch-trzech miesięcy pojawiły się dane, które uzasadniałyby gwałtowną potrzebę reakcji _ - powiedział Czekaj dziennikarzom w Sejmie.
Zdaniem Czekaja kluczowe będzie kształtowanie się trendu inflacyjnego po sierpniu. Wtedy to spodziewany jest szczyt inflacji w tym roku. Według Czekaja ważne jest też to, co pojawi się w kolejnej projekcji inflacji.
Zdaniem prezesa NBP Sławomira Skrzypka gdyby nie podwyżki cen energii - na co polityka pieniężna ma ograniczony wpływ - inflacja byłaby teraz przy górnej granicy celu inflacyjnego.
_ Gdyby nie podwyżki cen energii i podwyżki realizowane przez samorządy - czyli wzrost cen wody, wywozu śmieci czy odprowadzania ścieków - bylibyśmy w granicach górnego pasma odchyleń _ - powiedział prezes NBP.
Skrzypek podkreślił, że najważniejszym czynnikiem wzrostu gospodarczego jest obecnie konsumpcja i inwestycje, w tym inwestycje zagraniczne.