W czerwcu dochody z VAT wzrosły o 5 proc. rdr - Kowalczyk (wywiad)
09.07. Warszawa (PAP) - Pomimo tego, że w czerwcu dochody z podatku VAT wzrosły o 5 proc. rdr, to obserwowany od początku roku ubytek w dochodach budżetowych jest nie do odrobienia...
09.07.2013 | aktual.: 09.07.2013 14:53
09.07. Warszawa (PAP) - Pomimo tego, że w czerwcu dochody z podatku VAT wzrosły o 5 proc. rdr, to obserwowany od początku roku ubytek w dochodach budżetowych jest nie do odrobienia - poinformował w wywiadzie dla PAP wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk.
"W czerwcu wpływy z VAT wzrosły o 5 proc. w porównaniu z czerwcem 2012 r. CIT jest jednak cały czas słaby. Z tego punktu widzenia sytuacja budżetu nie jest komfortowa" - powiedział Kowalczyk.
Resort finansów informował już, że deficyt w budżecie po czerwcu był o kilka punktów procentowych niższy niż po maju, kiedy wyniósł 87,0 proc. planu całorocznego wynoszącego 35,6 mld zł. W czerwcu do budżetu państwa trafiło również ok. 5,3 mld zł zysku NBP za 2012 rok.
"Ubytki w dochodach podatkowych, szczególnie te z I kwartału, są nie do odrobienia w ciągu tego roku" - powiedział wiceminister.
Budżet na ten rok zakłada deficyt na poziomie 35,6 mld zł, dochody budżetowe są prognozowane na poziomie 299.385,3 mln zł, a maksymalne wydatki założono na poziomie 334.950,8 mln zł.
Dokument został skonstruowany przy założeniu wzrostu PKB o 2,2 proc. i inflacji średniorocznej 2,7 proc. Obecnie resort finansów oczekuje, że tempo wzrostu gospodarczego wyniesie 1,5 proc., a inflacja średnioroczna 1,6 proc.
W ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk poinformował, że komunikatu w sprawie nowelizacji budżetu można oczekiwać w przyszłym tygodniu, po tym, jak zakończą się rozmowy z ministrami w sprawie możliwych cięć wydatków.
BGK BĘDZIE WYMIENIAŁ EURO, GDY PLN BĘDZIE SIĘ OSŁABIAŁ
Wiceminister finansów poinformował również, że Bank Gospodarstwa Krajowego będzie wymieniał środki z Unii Europejskiej bezpośrednio na rynku walutowym w przypadku osłabienia złotego.
"Nadmierna zmienność kursu walutowego nie jest pożądana. W sytuacji osłabienia polskiej waluty, wymieniamy euro pochodzące z UE na złote poprzez BGK" - informuje Kowalczyk.
"Fundamenty gospodarcze oraz sytuacja finansów publicznych są w dobrej kondycji, dlatego w długim okresie nie przewidujemy nadmiernego osłabienia złotego" - dodaje.
Przedstawiciel resortu finansów uważa, że korelacja między euro-dolarem a euro-złotym ostatnio nie była duża
"W piątek mimo znacznego osłabienia euro złotówka pozostawała stabilna. Widać było jak rynek jest spozycjonowany po konferencji prezesa EBC Mario Drgahiego, który zasugerował możliwe dalsze wzmocnienie łagodzenia polityki pieniężnej. Zauważyliśmy wówczas nagłe wzmocnienie złotego do poziomu 4,27 za euro, a z kolei po ubiegłopiątkowych +pay-rolls+ osłabił się tylko nieznacznie do 4,31 zł za euro" - zwraca uwagę Kowalczyk.
"To pokazuje zjawisko dyslokacji i zmiany spojrzenia na Polskę, nie jesteśmy już w koszyku +emerging markets+, gdzie są Turcja czy RPA, ale jesteśmy bardziej postrzegani jako kraj-członek UE. Stąd będziemy beneficjentem ewentualnej decyzji o poluzowaniu polityki monetarnej przez EBC" - dodaje.
DŁUG PUBL. W '13 NIE PRZEKROCZY 55 PROC. PKB
Kowalczyk poinformował, że w tym roku dług publiczny nie przekroczy drugiego progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych.
"W naszych obecnych prognozach nie widzimy ryzyka przekroczenia przez dług publicznych poziomu 55 proc. PKB" - powiedział.
KOLEJNE JEDNOSTKI OBJĘTE KONSOLIDACJĄ PŁYNNOŚCI SEKTORA OD '14
Resort finansów zakłada, że kolejne jednostki sektora finansów publicznych zostaną objęte konsolidacją płynności od 2014 roku
"Dalsze działania związane z konsolidacją płynności kolejnych jednostek sektora finansów publicznych wejdą w życie dopiero od 2014 roku. Obecnie pracujemy nad ich przygotowaniem" - poinformował Kowalczyk.
PROGNOZA WZROSTU PKB O 1,5 PROC. W '13 PODTRZYMANA
MF podtrzymuje swoją prognozę wzrostu gospodarki w tym roku o 1,5 proc.
"Założyliśmy na ten rok wzrost PKB na poziomie 1,5 proc., po rewizji z 2,2 proc." - powiedział Kowalczyk.
"Na razie nie dokonujemy zmiany tej prognozy, chociaż widzimy, że gospodarka zaczyna stopniowo wchodzić w fazę ożywienia" - ocenia.
Bartek Godusławski (PAP)
bg/ ana/