Trwa ładowanie...
d3srbj7
14-01-2016 18:20

W czwartek znaczne osłabienie złotego

Podczas czwartkowej sesji nastąpiło znaczne osłabienie złotego. Analitycy uzasadniają to m.in. sytuacją wewnętrzną w Polsce i jej odbiorem na światowych rynkach. O godz. 18 euro kosztowało 4,38 zł, dolar 4,04 zł, a frank szwajcarski 4,00 zł.

d3srbj7
d3srbj7

Kamil Maliszewski z DM mBanku przyznał, że czwartkowa sesja była "niezwykle nieudana dla złotego".

"Zdecydowany wzrost awersji do ryzyka, który widzieliśmy podczas sesji europejskiej i na początku handlu w Stanach Zjednoczonych spowodował, że PLN pokonał szczyty z końca ubiegłego roku i znalazł się bardzo blisko okrągłego poziomu 4.40. Wydaje się, że najbliższe dni powinny przynieść stabilizację na rynku złotego, nie należy jednak oczekiwać powrotu inwestorów zagranicznych na nasz rynek. Patrząc na wyraźną słabość złotego na tle regionu, trudno nie odnieść wrażenia, że czynniki polityczne mają spore znaczenie w przypadku ostatniego ruchu i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie mogła nastąpić poprawa sentymentu wobec Polski" - skomentował Maliszewski.

Jego zdaniem najsilniejsze wzrosty miały miejsce w czwartek na parze USD/PLN, gdzie kurs dotarł ponownie nawet do okolic 4.04. "W przypadku pozytywnego zaskoczenia danymi ze Stanów Zjednoczonych, które zostaną opublikowane w piątek (sprzedaż detaliczna, inflacja PPI) należy liczyć się z wybiciem ostatnich szczytów i podążeniem powyżej 4.05" - zaznaczył analityk mBanku.

Zdaniem Maliszewskiego niewielkie znaczenie dla inwestorów miało czwartkowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, które nie przyniosło zmian polityki monetarnej.

d3srbj7

Także Konrad Ryczko z DM BOŚ podkreślił, że czwartkowy handel na rynku walutowym przyniósł wyraźne spadki na wycenie złotego.

"W konsekwencji złoty zanotował nowe roczne minima wobec wspólnej waluty. Odwrót od PLN był pochodną pogorszenia się nastrojów na szerokim rynku po słabej sesji w Azji oraz środowej mocnej korekcie na Wall St. Ponadto inwestorzy negatywnie odnieśli się do zapowiedzi EBC, który zasygnalizował, iż sceptycznie podchodzi do dalszego luzowania monetarnego w strefie euro. Dodatkowo na rynku pojawiły się spekulacje, iż w trakcie piątkowej rewizji S&P może obniżyć perspektywę ratingu dla Polski, aczkolwiek wydaje się to mało prawdopodobne" - podsumował Ryczko.

d3srbj7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3srbj7