W Łapach odbył się wiec poparcia dla pracowników ZNTK

Kilkaset osób wzięło udział w wiecu poparcia dla pracowników upadających Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego (ZNTK) SA w Łapach koło Białegostoku. Burmistrz miasta Roman Czepe zaapelował do rządu o pomoc dla Łap.

_ Wymagamy, prosimy i błagamy, aby zwrócić uwagę na Łapy. Łapy jak żadne inne miasto w Polsce doznało dramatu. Prosimy, żeby chociaż ktokolwiek przyjechał do nas _ - apelował Czepe.

Po tym jak w 2008 r. zlikwidowano Cukrownię Łapy, głównym pracodawcą w miasteczku pozostał ZNTK. Teraz firma ma kłopoty z powodu braku zamówień na remonty wagonów. Głównym zleceniodawcą ZNTK było PKP Cargo.

W wiecu, który odbył się w centrum miasteczka pod Pomnikiem Niepodległości, wzięło udział około 500-600 mieszkańców. "Likwidacja ZNTK to głód i nędza naszych rodzin"; "Ratujcie ZNTK - 750 miejsc pracy, 150 lat tradycji" - m.in. takie hasła widniały na transparentach. Były też hasła: "Związkowcy - zamiast pomagać pracownikom, pomagają prezesowi ZNTK". Przyniesiono też małą symboliczną czarną trumnę, która miała symbolizować upadek istniejącego od 147 lat ZNTK.

Podczas wiecu burmistrz podkreślał, że upadłość ZNTK to najważniejszy problem dla około 700 pracowników i ich rodzin - w sumie około 2-3 tys. osób.
_ Zamknięcie cukrowni przeżyliśmy. Wydawało nam się, że już gorszej tragedii nie może być. Teraz zabierają nam wagony, bo zlecenia szły przez PKP Cargo _ - powiedział.

Podczas wiecu burmistrz powiedział także, że ma nadzieję, iż w najbliższych dniach wyjaśni się sprawa sprzedaży przez ZNTK spółki "Domy", która zarządza 400 mieszkaniami zakładowymi. Według jego wiedzy, ZNTK sprzedały tę spółkę z gwarancjami dla mieszkańców.

Na wiec nie przyjechał nikt z zaproszonych parlamentarzystów ani władz województwa. Nie było również prezesa ZNTK Jacka Łupińskiego. Pytany przez PAP o przyczynę nieobecności powiedział, że w tym czasie odbywało się walne zgromadzenie ZNTK poświęcone sprawozdaniom finansowym za 2008 rok oraz sprawom absolutorium za 2008 rok.

Łupiński potwierdził, że spółka "Domy" zmieniła właściciela. O szczegółach transakcji nie chciał jednak mówić, bo nie ma na to zgody drugiej strony.

ZNTK to spółka giełdowa. Jej zarząd złożył do sądu gospodarczego wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej, bo firma jest w złej sytuacji finansowej z powodu braku zleceń na naprawy wagonów. Upadłość firmy wiąże się z utratą pracy przez 750-osobową załogę - część z pracowników już została zwolniona. Firma ma 30 mln zł długu, 3,7 mln zł winna jest pracownikom. Trzeci miesiąc nie dostają oni pensji.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok