W nadchodzącym tygodniu wzrost cen paliw

"W najbliższym tygodniu wzrost cen stacyjnych wydaje się zupełnie prawdopodobny - choć nie należy też oczekiwać, że będzie on szczególnie raptowny. Okres długiego weekendu może bowiem dla wielu stacji być okresem utrzymywania nieco obniżonych cen, aby zainteresować kierowców i zwiększyć obroty" - napisano w raporcie.

"Zmiany na rodzimych stacjach w najbliższych dniach mogą być w dużej mierze związane z globalnym niepokojem na naftowym rynku. Ten zaś może wynikać z obaw o sytuację w Egipcie" - zaznaczono.

Analitycy e-petrol spodziewają się kontynuacji wzrostów cen hurtowych. "W tym tygodniu zobaczyliśmy spore wzrosty cen hurtowych paliw - w większości są one jeszcze nieodzwierciedlone w detalu. Jeśli chodzi o olej napędowy - średnia cena w tym tygodniu doszła do poziomu 4308 zł/m sześc., podczas gdy w ubiegły weekend lokowała się ona na poziomie 4273 zł/m sześc. Benzyna bezołowiowa 95 kosztuje średnio 4384 zł/m sześc. - niemal 30 zł więcej niż w minioną sobotę" - napisano w raporcie.

"Te ceny mogą jeszcze w najbliższych dniach wzrastać - nawet o kilkadziesiąt złotych" - dodano.

Zupełnie innego zdania są analitycy BM Reflex. W ich opinii od początku sierpnia na krajowych stacjach paliw nie obserwujemy większych zmian cen. Obecny poziom cen na stacjach może utrzymać się do końca sierpnia. Natomiast możliwe są podwyżki cen autogazu co nie zmienia faktu, że nadal jest on rekordowo tani w porównaniu z cenami benzyny i diesla.

"Średnia detaliczna cena Pb95 spadła symbolicznie 1 gr./l do poziomu 5,59 PLN/l. Analogiczną skalę obniżek odnotowaliśmy w przypadku diesla, który średnio w kraju potaniał 1 gr./l do 5,56 PLN/l. W mijającym tygodniu średnio w kraju litr LPG kosztował 2,29 PLN" - czytamy w raporcie BM Reflex.

Podczas ubiegłorocznych wakacji za litr Pb95 i diesla płaciliśmy w kraju odpowiednio 5,70 PLN/l i 5,62 PLN/l. Obecnie wszystko wskazuje na to, że tegoroczne wakacje biorąc pod uwagę ceny paliw pozostaną tańsze.

W dłuższym okresie ryzykiem dla wzrostu cen paliw w kraju jest osłabienie złotówki i wzrost cen ropy.