W polskich elektrowniach atomowych - najwyższe standardy bezpieczeństwa

10.03.2012 11:15, aktual.: 10.03.2012 14:34

Polskie elektrownie atomowe powstaną zgodnie z najbardziej restrykcyjnymi wymogami bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej - zapowiedziała pełnomocnik rządu ds. polskiej energetyki jądrowej, wiceminister gospodarki Hanna Trojanowska.

- Postawiliśmy na prymat bezpieczeństwa nad innymi aspektami działalności obiektów jądrowych, zarówno na etapie wyboru technologii, jak i w całym procesie jej wdrażania i wykorzystywania. Nowe przepisy opracowano w zgodzie z najnowszymi zaleceniami Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej uwzględniającymi wnioski z awarii w elektrowni Fukushima - zapewniła wiceminister Trojanowska, cytowana w komunikacie przesłanym w sobotę PAP.

- Wyciągamy właściwe wnioski z doświadczeń innych krajów. Wdrażając w Polsce od podstaw program energetyki jądrowej, korzystamy z najnowszych ekspertyz i doświadczeń państw i instytucji zajmujących się energetyką jądrową od dziesięcioleci - powiedziała Trojanowska. Dodała, że zostaną w nich zastosowane najnowocześniejsze i najbezpieczniejsze dostępne technologie.

Jak podkreślono w komunikacie, wystąpienie poważnych awarii w polskich elektrowniach będzie praktycznie wykluczone dzięki opracowanym przez rząd nowym przepisom bezpieczeństwa jądrowego i ochrony fizycznej tego typu obiektów, zastosowaniu najbardziej zaawansowanych technologii oraz odpowiednim warunkom lokalizacyjnym. Przygotowane przez MG i Państwową Agencję Atomistyki nowoczesne Prawo atomowe restrykcyjnie określa warunki bezpiecznej eksploatacji obiektów jądrowych i ochrony radiologicznej.

Resort zaznaczył, że Polska śledzi z uwagą tzw. stress testy, sprawdzające wytrzymałość elektrowni jądrowych na kataklizmy i błędy ludzkie. "W poszczególnych państwach raporty dozorów jądrowych na ten temat weryfikują 6-osobowe grupy ekspertów z różnych krajów UE oraz przedstawiciele KE. Raport końcowy ma być gotowy latem tego roku. Na jego podstawie KE chce opracować unijną regulację ws. kryteriów przyznawania licencji technologiom jądrowym" - czytamy w komunikacie. Wiceminister dodała, że znaczna część wniosków wynikających ze stress testów znajduje odzwierciedlenie w polskich regulacjach z zakresu bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej.

Ministerstwo podkreśla, że na poziom bezpieczeństwa wpływ będzie mieć również technologia reaktorowa zastosowana przy budowie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Bez względu na wybór dostawcy będzie to nowa generacja reaktorów III lub III+.

- Przy projektowaniu reaktorów najnowszej generacji uwzględniono możliwość zaistnienia nawet najmniej prawdopodobnych awarii i zastosowano w nich rozwiązania ograniczające skutki tych hipotetycznych zdarzeń - podkreśliła Trojanowska.

MG przypomina, że na rynku są dostępne m.in. technologie wyposażone w tzw. pasywne systemy bezpieczeństwa. W przypadku awarii nie potrzebują zasilania w energię elektryczną, gdyż większość procesów koniecznych do wyłączenia reaktora i schłodzenia rdzenia odbywa się z wykorzystaniem naturalnych zjawisk przyrody takich jak grawitacja, konwekcja naturalna czy różnice ciśnień.

Resort wskazuje, że Polska jest krajem wolnym od zagrożeń o charakterze sejsmicznym. Niemożliwe jest także rozwinięcie się dużych fal (tsunami) na Morzu Bałtyckim, ze względu na jego małą powierzchnię i niewielką głębokość.

Najpoważniejsza ostatnio awaria elektrowni jądrowej Fukushima I, spowodowana została właśnie przez trzęsienie ziemi i tsunami, jakie nawiedziły Japonię w marcu 2011 r. W wyniku awarii w elektrowni nikt nie zginął. Także wśród 120 tys. osób ewakuowanych z terenów skażonych po awarii nie stwierdzono ani jednego przypadku uszczerbku na zdrowiu wywołanego promieniowaniem jonizującym (dane Narodowego Centrum Badań Jądrowych).

Zgodnie z planami polskiego rządu pierwsza elektrownia jądrowa ma powstać w 2020 r. Planowane są dwie elektrownie o mocy 3000 MW każda. W swojej strategii inwestor, spółka Polska Grupa Energetyczna (PGE)
, zakłada uruchomienie pierwszego bloku energetycznego nie wcześniej niż w 2020 r. i nie później niż w 2025 r.

PGE do końca 2013 roku ma wybrać lokalizację elektrowni. Na krótkiej liście znajdują się: Żarnowiec i Choczewo (woj. pomorskie) oraz Gąski (woj. zachodniopomorskie).

Mieszkańcy gminy Mielno (Zachodniopomorskie) sprzeciwili się w referendum lokalizacji elektrowni jądrowej w letniskowej wsi Gąski. Przeciw głosowało 94 proc. przy 57-proc. frekwencji.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (0)