W rytm danych makro

Udana końcówka czwartkowych notowań za oceanem przełożyła się na otwarcie piątkowych notowań na warszawskim parkiecie. Indeks największych spółek wystartował z poziomu 2 415 pkt, notując wzrost o ponad 0,5%.

15.03.2010 08:58

Mimo dobrego początku rynek zawahał się i po osiągnięciu poziomu 2 425 pkt zaczął się delikatnie osuwać. Z pomocą bykom przyszły dane makro; lepszy od oczekiwań odczyt dynamiki produkcji przemysłowej w strefie euro opublikowany o 11:00 (1,7% m/m wobec prognoz zakładających wzrost o 0,8% m/m) skierował indeks ponownie na północ. Kolejnym, mocnym impulsem dla kupujących był nieoczekiwany wzrost sprzedaży detalicznej w USA w lutym. Opublikowane o 14:30 dane pokazały wzrost o 0,3% m/m, podczas gdy rynek spodziewał się spadku o 0,2%. Wynik wywindował rynek na pułap 2 445 pkt (sesyjne maksimum) i choć wydawało się, że niedźwiedzie ostatecznie skapitulowały, kolejna publikacja zmieniła obraz końcówki sesji. Nienajlepszy odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan (72,5 pkt wobec konsensusu na poziomie 73,5 pkt) sprawił, że inwestorzy przystąpili do realizacji zysków. Ostatecznie, na zamknięciu WIG20 zyskał 0,53%, kończąc dzień na poziomie 2 415 pkt. Zaskakująco wysoka była aktywność inwestorów; obroty na akcjach blue
chipów wyniosły blisko 1,1 mld zł. Spośród spółek z głównego indeksu najbardziej traciły akcje PGNIG (spadek na koniec dnia o 1,35%), najlepiej zaś radziły sobie walory CEZ, zyskujące blisko 2,8%.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

Ostatnia sesja minionego tygodnia przyniosła wyznaczenie nowych szczytów trwającej od końca lutego fali wzrostowej. Podobnie jednak jak dzień wcześniej, popyt nie utrzymał zdobyczy, w efekcie czego w obrazie graficznym narysowana została nieduża biała świeca z wysokim górnym cieniem. Choć przez większość część piątkowej sesji rynek wspinał się do góry i powoli realne stawało się domknięcie luki bessy z końca stycznia, końcówka notowań przyniosła na szerokim rynku realizację zysków. Bliskość szczytu fali hossy najwyraźniej działa na inwestorów onieśmielająco. Rynek nie zdołał przekroczyć istotnego oporu wynikającego ze wspomnianej luki bessy, ale na plus należy zaliczyć fakt utrzymania się powyżej jej dolnego ograniczenia. Dodatkowo, zasięg dziennego wahania zbliżył rynek do linii trendu z której został wypchnięty przez spadek z początku lutego. RSI wciąż zyskuje na wartości, zbliżając się do oporu na 75 pkt. Uwagą zwraca również oscylator siły trendu ADX, który minimalnie wzrósł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)