W spłacie kredytów przez bezrobotnych powinny pomóc przede wszystkim banki - Fedak
24.2.Warszawa (PAP) - W pierwszej kolejności to banki, a nie rząd,
powinny pomóc bezrobotnym w spłacie kredytów mieszkaniowych -
powiedziała we wtorek PAP minister pracy, Jolanta...
24.2.Warszawa (PAP) - W pierwszej kolejności to banki, a nie rząd, powinny pomóc bezrobotnym w spłacie kredytów mieszkaniowych - powiedziała we wtorek PAP minister pracy, Jolanta Fedak.
Jej zdaniem, to właśnie banki powinny były zadbać o ubezpieczenia udzielanych kredytów, a jeśli tego nie zrobiły, to teraz powinny zrobić wszystko, aby kredyty restrukturyzować, umożliwiając ludziom, którzy stracili pracę np. wydłużenie okresu spłaty, obniżenie rat czy wakacje kredytowe.
Pomysł, który przedstawił w poniedziałek szef klubu PO Zbigniew Chlebowski, by bezrobotnym przez rok spłacać kredyty z Funduszu Pracy, minister Fedak uznała za "potrzebny". Zastrzegła jednak, że "z prawnego punktu widzenia, taka pomoc +wprost+ nie jest możliwa".
"Fundusz celowy (Fundusz Pracy jest funduszem celowym - PAP) nie może być skierowany na spłatę długów bankowych. Chcąc pomóc bezrobotnym w spłacie tych kredytów, należałoby raczej zwiększyć zasiłki" - powiedziała minister pracy.
Jej zdaniem, "lepiej, by bezrobotny sam decydował, ile przeznaczy na spłatę długu, a ile na bieżące utrzymanie rodziny".
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek powiedział PAP, że wszyscy bezrobotni, którzy popadli w kłopoty finansowe, powinni być traktowani jednakowo, niezależnie od tego czy ich problemem jest brak możliwości spłacania kredytu na mieszkanie, czy wyżywienie rodziny.
Szef "Solidarności" pomysł finansowania spłaty kredytów hipotecznych z Funduszu Pracy uznał za "niepoważny".
"Na takie wpłaty nie pozwala prawo, a do tego Fundusz nie ma wystarczających środków".
Dlatego - jak podkreślił, rząd powinien znaleźć pieniądze, które zasilą Fundusz.
Pomysł wykorzystania Funduszu Pracy do spłacania kredytów hipotecznych jest - jak powiedziała wiceprzewodnicząca OPZZ Wiesława Taranowska - ryzykowny.
Jej zdaniem, istnieje obawa, że pieniądze "nie trafią do najbardziej potrzebujących".
"Taka pomoc powinna być obwarowana szeregiem warunków, których na razie w propozycjach rządowych brakuje. Być może dopłat do kredytów należałoby udzielać np. tylko: rodzinom wielodzietnym, z regionów strukturalnego bezrobocia, gdy obydwoje małżonkowie stracili pracę, gdy nie mają oni żadnego innego źródła dochodów, np. gospodarstwa rolnego czy oszczędności na koncie" - zaznaczyła Taranowska.
Wiceprzewodnicząca OPZZ podkreśliła, że propozycja rządu "wymaga zgody przedsiębiorców, którzy płacą na Fundusz Pracy i ewentualnej zmiany przepisów, aby w ogóle pieniądze z tego Funduszu mogły być przeznaczane na spłatę kredytów".
"To zaś wymaga czasu" - powiedziała Taranowska. (PAP)
awk/ drag/ jbr/