W środę nie poznamy szczegółów planu pomocy dla Eurolandu
We wtorek do wczesnych godzin popołudniowych na WGPW zaznaczyła się tendencja kontynuacji zwyżki z pierwszego dnia tygodnia. WIG20 mianowicie wystartował z poziomów neutralnych, a przed 14:00 zyskiwał już ok. 1%, chociaż aktywność inwestorów była znikoma, co zresztą w ostatnich dniach jest regułą. Na pozostałych parkietach europejskich również panowały nastroje pro-wzrostowe, wszystko to w oczekiwaniu na przyjęcie planów ratunkowych dla Europy.
Dobre wiadomości dla kupujących to doniesienia, że w niemieckim parlamencie będzie prawdopodobnie zgoda na wzmocnienie EFSF. Mimo wszystko w drugiej części sesji zaznaczyło się wyraźne osłabienie tendencji zwyżkowych, a gdy na rynek trafiła informacja o przesunięciu zaplanowanego na środę spotkania ministrów finansów UE na piątek, osłabienie przerodziło się w wyprzedaż. WIG20 w szybkim tempie ruszył na południe tak , że momentami spadał o przeszło 2%.
O 16:00 podaż dostała kolejny impuls do ataku, czyli bardzo słaby odczyt wskaźnika nastrojów konsumentów amerykańskich Conference Board, który w październiku spadł do najniższego poziomu od wiosny 2009, czyli 39,8 pkt (oczekiwano 46,1 pkt). Optymiści mogą zaznaczyć, że właśnie wtedy rozpoczęła się trwająca 2 lata hossa na giełdach, ale póki co odczyt został odebrany negatywnie. WIG20 przed fixingiem osiągnął dzienne minimum 2319,5 pkt (-2,2%). Ostateczny wynik był jednak dużo lepszy, gdyż przed zamknięciem doszło do mobilizacji kupujących i WIG20 zakończył sesję zwyżką spadkiem o 0,9% (2350 pkt), przy obrocie 677 mln PLN.
Wtorkowa sesja przyniosła kontratak podaży, w konsekwencji którego indeks szerokiego rynku stracił 0,85% przy obrotach na poziomie 878 mln zł. Pomimo udanego początku kwotowań, byki z czasem ustąpiły pola przeciwnej stronie rynku. Sprzedający korzystając z tej okazji zdołali przełamać pierwsze wsparcie w postaci połowy poniedziałkowego korpusu ale już kolejna bariera – w postaci zakresu wzrostowej luki z 21/24.10 skutecznie zatrzymała presję podażową. To z kolei zostało wykorzystane na finisz przez kupujących i w efekcie na wykresie dziennym wyrysowana została czarna szpulka, wskazująca na niezdecydowanie rynku.
Udana obrona wsparć świadczy o woli byków do utrzymania dotychczasowego dorobku ale zarazem coraz bardziej widoczny jest brak sił do kontynuacji marszu na północ. Taktyczny impas podkreślają również szybkie oscylatory, które nie zdołały pokonać swoich istotnych wsparć. Kluczowe jest tutaj zatrzymanie RSI na górnym ograniczeniu rynku niedźwiedzia. Płasko poruszający się w strefie neutralnej ADX w dalszym ciągu podkreśla średnioterminowy remis.
BM Banku BPH