W ujęciu tygodniowym WIG20 stracił prawie 4%
Początek piątkowej sesji na GPW, podobnie jak dzień wcześniej był bardzo optymistyczny – WIG20 na otwarciu rósł o 1%. Jeszcze przed startem notowań pojawiło się klika informacji, które rozbudziły apetyt na ryzyko.
16.08.2010 08:55
Przede wszystkim o 8:00 opublikowany został wskaźnik wzrostu PKB w Niemczech za II kwartał 2010, który okazał się najlepszym wynikiem od ponad dwóch dekad i wyraźnie przebił oczekiwania (+2,2% vs +1,3%). Istotne dla kwotowań WIG20 były też pokazane przed sesją wyniki KGHM, które zdecydowanie pozytywnie zaskoczyły rynek zarówno pod kątem zysku netto (1,5 vs 1,2 mld PLN) jak i przychodowym (3,9 vs 3,75 mld PLN) i akcje spółki drożały na starcie ponad 4%, będąc główna lokomotywa wzrostów na parkiecie warszawskim. W miarę rozwoju sesji jednak optymizm gasł i jak to często bywa nastroje globalne zaczęły brać górę nad wydarzeniami regionalnymi. Jeszcze przed południem główne indeksy europejskie zamieniły wzrosty na minusy, minimalnie poniżej odniesienia znalazł się również wykres WIG20. Od tego momentu na parkiecie zrobiło się nudno, a indeks konsolidował się w zakresie -0,5% - 0%. Niewiele zmieniły nadchodzące dane makro z USA, w ogólnej wymowie neutralizujące się. W lipcu odnotowano wzrost sprzedaży detalicznej
o 0,4% i w ujęciu bazowym (z wyłączeniem samochodów) o 0,2%, ale oczekiwano lepszych wartości odpowiednio +0,5% i +0,4%. Nieco lepiej wypadło ujęcie inflacji +0,3% vs +0,2%. Pod koniec notowań na GPW nadeszła jeszcze sierpniowa analiza rynku konsumenta dokonana przez Uniwersytet Michigan – wskaźnik był minimalnie lepszy od oczekiwań 69,6 vs 69,4 pkt. W rezultacie na GPW niewiele się zmieniło i WIG20 zamykał się 2452 pkt, tj. -0,6%, przy obrocie 950 mln PLN.
Analizując piątkową sesję trudno nie odnieść wrażenia, że popyt w ubiegłym tygodniu przebywał w defensywie. Po nadziejach pokonania oporu z okolic 42 500 pkt nie pozostało w prawie nic. Indeks zakończył dzień na 0,4% minusie przy obrocie sięgającym 1,2 mld zł. Obrazem graficznym przeceny była wykreślona czarna świeca o sporym korpusie i minimalnym dolnym cieniu. Swoim zasięgiem dotarła do poziomu 42 168 pkt, wartości z okolic połowy zakresu wahań z czwartku. Równie negatywną przesłanki płyną z zachowania szybkich oscylatorów. Te, po wygenerowanych sygnałach sprzedaży, sukcesywnie obniżają wartości, podkreślając przewagę podaży. Aktualnie RSI osiągnął wartość 49 pkt, natomiast ADX utrzymuje neutralną wymowę, wprowadzając niepewność w kwestii kierunku potencjalnego, dalszego ruchu. Dla inwestorów w najbliższym czasie, pierwszym sygnałem poprawy nastroju na rynku będzie powrót powyżej oporu, chociaż wobec braku widocznej aktywności popytu, w krótkim terminie negatywny scenariusz wydaje się raczej przesądzony.