W Warszawie co czwarta złotówka - na inwestycje
Warszawski ratusz opublikował założenia przyszłorocznego budżetu stolicy. Mimo ograniczonych na skutek kryzysu finansowego wpływów z tytułu udziału w podatkach, w 2011 r. na inwestycje zostanie przeznaczona co czwarta złotówka z budżetu.
W dokumencie, zamieszczonym na stronie internetowej urzędu miasta, podkreślono, że na skutek trwającego spowolnienia gospodarczego, w latach 2010-2014 dochody stolicy bezpośrednio związane z koniunkturą, czyli z tytułu udziału w podatkach od osób fizycznych (PIT)
i od osób prawnych (CIT), z podatku od czynności cywilnoprawnych (CCP) oraz ze sprzedaży majątku, będą niższe od wcześniejszych prognoz o blisko 1 mld zł.
Na koniec maja 2010 r. dochody z CIT i PIT były niższe od zrealizowanych w tym samym okresie ubiegłego roku po blisko 160 mln zł, a z czynności cywilno-prawnych - o 40 mln zł. Widoczny był też spadek dochodów ze sprzedaży mienia - głównie ze względu na mniejszą liczbę transakcji na rynku nieruchomości.
W założeniach budżetu na 2011 r. napisano, że utrzymujący się od początku br. spadkowy trend w dochodach podatkowych stanowi ryzyko dla realizacji tegorocznego planu dochodów oraz dla prognozy budżetowej na kolejne lata. Zaznaczono także, że negatywny wpływ spowolnienia gospodarczego nałożył się na szczególnie dotkliwe dla stolicy ograniczenie z początkiem 2009 r. stawek podatku PIT z trzech - 19, 30 i 40 proc. do dwóch - 18 i 32 proc. Ma to związek z wyższym niż w kraju udziałem dochodów od podatników plasujących się w obowiązujących do końca 2008 r. wyższych progach podatkowych. Według przewidywań ratusza, dochody z tytułu udziału w PIT w 2011 r. będą o ok. 1-3 proc. niższe od planowanych na rok bieżący.
W dokumencie podkreślono jednak, że ubiegłoroczny deficyt budżetowy był o blisko połowę niższy od planowanego, a w grudniu 2009 r. międzynarodowa agencja ratingowa Moody's utrzymała ocenę wiarygodności kredytowej miasta na poziomie A2, czyli równym ratingowi Polski. Na koniec 2011 r. wskaźnik zadłużenia miasta, czyli stosunek zadłużenia do dochodów, ma być niższy o ponad 5 pkt proc. od ustawowego limitu wynoszącego 60 proc. W 2009 r. wysoki był także poziom wydatków inwestycyjnych. Ich łączna wartość - 2,1 mld zł - była zbliżona do tej w roku poprzednim. Podobny poziom inwestycji ma zostać utrzymany także w roku 2011 - na rozwój zostanie przeznaczona co czwarta złotówka z budżetu.
Źródeł wyższych dochodów w 2011 r. ratusz upatruje m.in. w ustalonych na maksymalnym ustawowym poziomie stawek podatków lokalnych oraz zwiększeniu dochodów z tytułu sprzedaży majątku miasta - nieruchomości i udziałów w spółkach. Nie będą też zaciągane nowe zobowiązania, które powodowałyby przekroczenie wskaźnika 55 proc. długu w relacji do dochodów. Miasto chce też ograniczyć wydatki reprezentacyjne, koszty ryczałtów samochodowych czy służbowych delegacji urzędników. Stolica zamierza też sięgać po alternatywne mechanizmy finansowania swoich zadań, np. po partnerstwo publiczno-prywatne. Analizowana ma być także możliwość korzystania z koncesji na roboty budowlane lub usługi czy długoterminowego outsourcingu usług publicznych.
W 2011 r. wyższy niż dotąd ma być udział środków pomocowych z UE i z innych źródeł finansowania inwestycji. W 2009 r. było to ok. 10 proc. wydatków inwestycyjnych; plany na przyszły rok mówią o ponad 25 proc. W założeniach budżetowych podkreślono, że wysoki poziom absorpcji środków unijnych jest możliwy dzięki wykorzystywaniu przez miasto środków z emisji obligacji oraz kredytów pochodzących z międzynarodowych instytucji finansowych. Zapewniają one wymagany udział własny w projektach korzystających ze wsparcia UE oraz prefinansowanie inwestycji z własnych środków do momentu uzyskania refundacji poniesionych wydatków.
Warszawa odczuwa skutki światowego kryzysu finansowego od ubiegłego roku. Już w 2009 r. konieczna okazała się weryfikacja budżetu - planowane dochody zmniejszono wówczas o 842,4 mln zł. Cięcia dotknęły też planowane wydatki, w tym inwestycyjne. Realizację części zadań ujętych w Wieloletnim Programie Inwestycyjnym wydłużono o jeden rok.
Weryfikacji uległ także tegoroczny budżet - w czerwcu prognozę dochodów obniżono o prawie 369 mln zł. Jak napisano w dokumencie, "pomimo oznak stopniowego wychodzenia ze spowolnienia i poprawy wskaźników obrazujących stan koniunktury, dochody podatkowe wykazują tendencję spadkową wobec planowanych, a także po raz pierwszy w takiej skali, w stosunku do uzyskanych w analogicznym okresie ubiegłych lat". Zaznaczono, że dochody z tytułu udziału w podatkach stanowiących dochody budżetu państwa należą do najbardziej wrażliwych na niekorzystne zmiany w koniunkturze gospodarczej, a jednocześnie stanowią ponad 40 proc. wszystkich dochodów miasta.
Zgodnie z ustawą o finansach publicznych, od 2011 r. jednostki samorządu terytorialnego nie będą mogły uchwalić budżetu, w którym planowane wydatki bieżące są wyższe niż planowana łączna kwota bieżących dochodów, ewentualnej nadwyżki budżetowej z lat ubiegłych i tzw. wolnych środków.