Wałęsa promuje w Japonii mięso i wódkę
Minister rolnictwa Marek Sawicki oraz były prezydent Lech Wałęsa przyjechali do Tokio w ramach promocji polskiej żywności na targach spożywczych Foodex. Nasze stoisko oferuje mięso, wódkę i słodycze.
02.03.2009 | aktual.: 02.03.2009 14:06
- Proszę nie łączyć tego z reklamą konkretnego produktu - zastrzegał wcześniej prezydent Lech Wałęsa. - Zarówno wyjazd do Japonii, jak i poprzednie oraz przyszłe podróże nie są moimi pomysłami. Kiedyś powiedziałem, że jestem do dyspozycji ojczyzny. Poprosił mnie Wrocław, to pojechałem do Brukseli w sprawie organizacji EXPO, poprosił mnie Poznań, to walczyłem o organizację w tym mieście Uniwersjady. Mogę pomagać Polsce w różny sposób, także wspierając gospodarkę - podkreślał były prezydent.
Jak informował "Dziennik Bałtycki" na wyjazd do Japonii i uczestniczenie w programie "Mięso i przetwory spożywcze oparte na tym składniku - tradycja i smak" namówił Wałęsę Zbigniew Nowak, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP. Zapewnił, że były prezydent nie wziął za to żadnych pieniędzy.
Polska żywność jest w Japonii bardzo mało znana. Najczęściej spotykanymi produktami "made in Poland" są tam ogórki konserwowe i Żubrówka. Polski eksport żywności do Japonii wart jest zaledwie 31 milionów dolarów (0,2% całości eksportu polskiego jedzenia).
Podczas wizyty w Tokio Lech Wałęsa, który należy do najbardziej znanych Polaków w Japonii, spotkał się dziennikarzami w Klubie Korespondentów Zagranicznych. Były prezydent odpowiadał na pytania dotyczące polskich przemian demokratycznych oraz sytuacji na świecie. Powiedział między innymi, że w czasach komunistycznych polski ruch opozycyjny otrzymał znaczące wsparcie od japońskich partii politycznych, osób prywatnych oraz związków zawodowych.