Warszawski parkiet 'dryfuje' w ślad za głównymi rynkami
Warszawa, 11.09.2014 (ISBnews/ TFI PZU) - W tym tygodniu uwaga inwestorów nie skupia się już na wschodzie Ukrainy, lecz na doniesieniach zza oceanu. W przyszłym tygodniu odbędzie się bowiem posiedzenie FED, na którym może zapaść decyzja o całkowitym wygaszeniu programy QE3 już w październiku. Może - gdyż ostatnie dane z tamtejszego rynku pracy mogą ten krok nieco odwlec w czasie.
Ważniejszy dla rynku (od samej decyzji) będzie jednak komentarz po posiedzeniu amerykańskiego banku centralnego i to, czy nie zasugeruje on możliwości szybszych podwyżek stóp procentowych w USA. Giełdy wyraźnie obawiają się tego scenariusza - stąd obserwowany wzrost rentowności amerykańskich obligacji oraz częściowa realizacja zysków na akcjach. Przysłowiowej oliwy do ognia dolała też ostatnia publikacja oddziału FED z San Francisco gdzie napisano, iż rynek nie jest do końca jest świadomy, jak szybko wspomniane podwyżki mogą mieć miejsce. Obecny konsensus rynkowy zakłada, że stopy procentowe w USA nie ulegną zmianie do połowy przyszłego roku.
W takim otoczeniu, warszawski parkiet "dryfuje" więc w ślad za głównymi rynkami. Niewielki przedział zmian indeksu "blue-chipów" i mocny, choć nic nie wnoszący do ogólnego obrazu rynku fixing - tak można posumować wczorajszą sesję na GPW. Czwartkowe notowania raczej znacząco nie będą się w tej kwestii różnić.
Brak publikacji ważnych danych gospodarczych w kalendarium, niewielka zwyżka na Wall Street i umiarkowane wzrosty w Azji raczej nie będą zachęcały dzisiaj popytu do zwiększonej aktywności. Scenariusz ten nie wyklucza oczywiście pozytywnych dla akcjonariuszy notowań - jednak na pokonanie maksimów WIG-u20 z tego tygodnia raczej nie możemy liczyć.
Zgodnie z analizą techniczną, najbliższym poziomem oporu dla indeksu największych spółek GPW jest przedział ok. 2550 - 2560 punktów. Jego pokonanie otworzyłoby drogę do bariery 2600 punktów - skutecznie hamującej zapędy kupujących w ciągu ostatnich trzech lat. Najbliższe wsparcie dla WIG20 to z kolei 2520 punktów.
Piotr Krawczyński
TFI PZU
(ISBnews/ TFI PZU)