Wcisnęli 90‑latkowi kuchenkę. A on nawet nie ma gazu
Uwaga na kolejnych oszustów! Wciskają ludziom kuchenki gazowe, za które każą płacić krocie. Ich ofiary to przede wszystkim samotne, łatwowierne, starsze osoby.
12.11.2012 06:13
Pan Jan Miśkiewicz ma 90 lat. Mieszka samotnie w starym, drewnianym domu. Jakież było jego zdziwienie gdy pewnego dnia do drzwi zapukało trzech rosłych mężczyzn, którzy dźwigali ze sobą kuchenkę gazową. – Mówiłem im, że ja jej nie chcę, bo całe życie mam w domu tylko piec i nie potrzebuję kuchenki na gaz. Powiedzieli, że ich to nie interesuje i muszę ją wziąć, bo gmina obowiązkowo kazała zainstalować wszystkim mieszkańcom – mówi pan Jan. Za sprzęt warty ok. 700 zł panowie zażyczyli sobie 1600 zł. Próbowali przy tym przekonać mężczyznę, że jeśli zapłaci im w gotówce od ręki, to cena będzie niższa. Staruszek nie miał jednak pieniędzy, więc oszuści spisali jego dane z dowodu osobistego i odcinka renty, kazali podpisać jakieś dokumenty i szybko odjechali. Nie zostawili też żadnej kopii umowy i pan Jan, zgodnie z przepisami, nie mógł w ciągu 10 dni z niej zrezygnować. Dopiero po kilkunastu dniach dostał pocztą fakturę za kuchenkę od firmy Tectum z Boguszczy i dokument z którego wynika, że zawarł umowę kredytową
z bankiem na zakup kuchenki i teraz będzie musiał zapłacić za nią w ratach ponad 2 tysiące złotych. – Nie mam pieniędzy. Cały rok oszczędzam żeby kupić opał na zimę, a teraz mam przez ponad 2 lata jeszcze płacić raty za kuchenkę, której nie potrzebuję. Mam 90 lat, mogę nawet nie dożyć końca spłaty – mówi zrozpaczony staruszek.
Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wziął już pod lupę działalność firmy Tectum. Okazuje się, że jej właściciele, Sebastian i Justyna S., od lat wykorzystują naiwność, głównie starszych samotnych osób. Kilka lat temu działali pod nazwą Gaztechnik i już wtedy prezes UOKiK uznał ich działanie za naruszające interesy konsumentów. Sebastian S. w rozmowie z Faktem stwierdził, że sprawa naciągania ludzi przez jego firmę nie powinna nas interesować i rzucił słuchawką.
Wypowiedź UOKiK:
Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK
– Jeżeli konsument zawarł umowę pod wpływem wprowadzenia w błąd może dochodzić prawa do jej zerwania i zwrotu pieniędzy. Takie osoby powinny też zgłosić się do najbliższego miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów lub zadzwonić pod bezpłatny numer 800 007 707.