Wiceszef PAIH: Polska Botswanie może zaoferować m.in. sprzęt rolniczy i górniczy

Maszyny rolnicze, technologie i sprzęt górniczy - służący do wydobycia minerałów i węgla - lasery do obróbki diamentów, a także czystą energetykę węglową może Polska zaoferować leżącej w południowej Afryce Botswanie - mówił PAP wiceprezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Krzysztof Senger.

Senger w poniedziałek uczestniczył w Warszawie w seminarium o możliwościach inwestycyjnych w Botswanie i polsko-botswańskiej współpracy gospodarczej. Byli na nim również akredytowany w Warszawie botswański ambasador Lameck Nthekela oraz przedstawiciel botswańskiej agencji inwestycyjnej BITC Moemedi Mokgosi.

Wiceszef PAIH na marginesie spotkania zwrócił uwagę, że Polska w ramach szeroko rozumianego rynku motoryzacyjnego może Botswanie zaoferować przede wszystkim maszyny rolnicze, takie jak traktory Ursus. Poinformował, że reprezentanci Botswany już nawiązali wstępne kontakty z polskim producentem i znają jego produkty.

Ursus od lat osiąga sukcesy w Afryce. W ubiegły czwartek spółka podpisała umowę z firmą Industrial Development Corporation (IDC) z Zambii na dostawę 2694 ciągników i 2509 maszyn rolniczych o wartości 100 mln dolarów. W ramach kontraktu zostanie wybudowany zakład montażowy w stolicy kraju, Lusace, oraz 10 punktów serwisowych na terenie całego kraju. Wcześniej realizowała kontrakty w Etiopii, Tanzanii i Algierii.

Senger podkreślił, że "Botswana stoi diamentami". "Sektor diamentów - wydobycia i obróbki - to jest szansa dla polskiego sektora wydobywczego, gdyż mamy technologie i jesteśmy krajem technologicznie zaawansowanym" - powiedział.

W rozmowie z PAP zauważył, że sektor wydobywczy należy postrzegać wieloaspektowo: zarówno pod kątem wydobycia diamentów, jak i węgla. Przypomniał, że z jednej strony przewiduje się, że wydobycie diamentów w ciągu najbliższych 20 lat będzie spadać, a minerały będą z coraz głębszych warstw ziemi, tymczasem głębokie wydobycie to polska specjalność.

Z drugiej strony - przypomniał też - że Botswana jest krajem bez dostępu do morza, pozbawionym źródeł generowania czystej energii, takich jak silne wiatry czy bystre rzeki, ale ma wielkie, niewykorzystane pokłady węgla. "Więc patrząc również na to, jak od dłuższego czasu mamy w Polsce dyskusje na temat czystych technologii węglowych, w tym obszarze rozmowy z Botswaną możemy prowadzić" - mówił Senger.

Wśród branż rozwojowych przedstawiciele Botswany wymieniają też górnictwo miedziowe. "Oczywiście jest to też dla nas ciekawy rynek, tym bardziej, że stanowi bardzo stabilny, bardzo dobrze rozpoznany kierunek inwestycyjny" - zauważył Senger.

Wiceprezes PAIH wskazał także, że Botswanę bardzo interesuje technologia laserowej obróbki diamentów i projektowania biżuterii. "W laserach mamy bardzo długie tradycje (...), jest to polska specjalność, jeżeli chodzi o naukę. Również mamy tradycje jubilerskie, ten sektor jest bardzo rozwinięty od kilkudziesięciu lat i dziś design w sektorze jubilerskim to też jest polska specjalność" - dodał.

"Na razie musimy znaleźć obszar, w którym możemy współpracować. Nie jest potrzebna szersza baza traktatowa" - zauważył.

Dodał też, że być może polska misja handlowa do Botswany pojedzie w drugiej połowie tego roku.

"Jeżeli chodzi o obroty, są praktycznie zerowe. To bardzo mały rynek, więc możemy eksportować technologie, myśleć o współpracy" - powiedział.

Według informacji portalu promocji eksportu, Botswana jest największym na świecie eksporterem diamentów i pierwszym pod względem wartości wydobycia producentem tych minerałów. W przemyśle kraju dominuje sektor górniczy, rozwija się sektor usług.

Moemedi Mokgosi z botswańskiej agencji inwestycyjnej BITC podkreślił, że kraj - oprócz górnictwa - koncentruje się obecnie też również na rozwoju przemysłu motoryzacyjnego, usług dla biznesu, rolnictwa oraz infrastruktury informatycznej. Przypomniał, że Botswana jest znaczącym producentem mięsa i skór wołowych, eksportowanych m.in. do Unii Europejskiej.

Rozwój rolnictwa, zwłaszcza w północno-wschodniej części kraju w okolicach ujścia rzeki Kuando do Zambezi, ma na celu uniezależnienie kraju od importu żywności i przekierowanie gospodarki na eksport - wskazał Mokgosi.

Ambasador Nthekela podkreślił zaś, że Botswana to kraj stabilny, bezpieczny i według Transparency International najmniej skorumpowany w całej Afryce.

Wskaźnik percepcji korupcji TI (Corruption Perceptions Index) w 2016 r. wyniósł dla Botswany 60 pkt. i uplasował ją na 35 miejscu. Polska w tym samym rankingu znalazła się na 29 pozycji z 62 punktami, ex aequo z Portugalią.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)