Przyjeżdżają autokarami z Niemiec. "Widać, że u nich coraz gorzej"
Na bazarze w Łęknicy, tuż przy granicy z Niemcami, kwitnie handel. Większość klientów stanowią Niemcy, jednak nie kupują już tak dużo jak kiedyś. Sprzedawcy zauważają, że nasi niemieccy sąsiedzi coraz częściej targują się o ceny.
Jak czytamy w Onecie, Łęknica (woj. lubuskie) żyje z handlu. Znajdujące się tuż przy granicy z Niemcami miasto regularnie jest odwiedzane zwłaszcza przez mieszkańców zza zachodniej granicy. Główny cel wizyty? Zakupy – metalowe budki handlowe zaczynają się tuż za znakiem z napisem "Rzeczpospolita Polska".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy
Niemcy jeżdżą na zakupy do Polski. Oto co kupują
Nasi niemieccy sąsiedzi przyjeżdżają do Polski po m.in. papierosy, masło oraz wędliny. Popularnością cieszą się też figurki ogrodowe, ale już nie krasnale. Zastąpiły je zające, koty, lwy czy psy. W Łęknicy Niemcy tankują także samochody.
– Jak przyjeżdżali, tak przyjeżdżają. Teraz jest zima, to wiadomo, raczej kiepsko. Ale latem mamy tu całe autokary. Organizują im specjalne wycieczki na zakupy, z Berlina, z Lipska, jeszcze gdzieś z głębi Niemiec – powiedziała portalowi jedna ze sprzedawczyń.
Sprzedawcy zauważają jednak, że niemieccy klienci mają mniej pieniędzy niż kiedyś. – Widać, że u nich coraz gorzej. Kiedyś brali wszystko, jak leci. Teraz liczą każde euro, czy im się to opłaca – zaznaczał w rozmowie z onet.pl pan Józef, sprzedawca ubrań.
Handlarze mówią też o pewnym nawyku zakupowym Niemców, a mianowicie o zbijaniu cen – Targują się, jeszcze jak. Niemcy mają to we krwi (...). Rozumiem jeszcze przy kurtce za 40 euro. Ale oni chcą rabat na rękawiczki za 1 euro. To ile ja mam im zejść? – podkreślał sprzedawca z Łąknicy.
Mieszkania i słodycze tańsze w Niemczech
Redakcja WP Finanse odwiedziła Słubice i Frankfurt nad Odrą. Jak wynika z naszych ustaleń, w Polsce nie wszystko jest tańsze. U naszych sąsiadów taniej kupimy przekąski i słodycze. Duża czekolada Milka nad Wisłą kosztuje około 22 zł, a w Niemczech 15-16 zł.
Z kolei w Polsce za paczkę trzeba zapłacić około 20 zł, a Niemczech, w przeliczeniu na złote, około 35 zł. Jeżeli chodzi sery i mięso, to z naszej obserwacji wynika, że ceny są zbliżone do naszych.
Inną kwestią są ceny najmu. Po niemieckiej stronie granicy można wynająć większe mieszkanie za mniejsze pieniądze. Nasza rozmówczyni przyznaje, że za siedemdziesięciometrowe mieszkanie we Frankfurcie płaci w przeliczeniu na około 2,5 tys. zł. Za tyle po polskiej stronie możemy znaleźć kawalerkę lub dwupokojowe mieszkanie.