Wielka Brytania chce zatrudnić dentystów z Polski

Brytyjski minister zdrowia John Reid chce zwerbować do pracy 230 dentystów z Polski po to, by zmniejszyć niedobory w publicznym sektorze służby zdrowia (NHS) na Wyspach Brytyjskich - donosi dziennik "The People".

10.01.2005 | aktual.: 10.01.2005 15:47

Plany Reida są krytykowane przez opozycyjne partie - konserwatywną i liberalną - ponieważ brytyjski podatnik ponosi duże koszta werbowania zagranicznych dentystów do pracy w Wielkiej Brytanii, a także dlatego, że zatrudnienie cudzoziemców nie jest uważane za właściwe rozwiązanie na dłuższą metę.

Oprócz Polski, NHS werbuje dentystów do pracy również z Grecji, Portugalii, Niemiec, Hiszpanii i Indii. Plany zatrudniania cudzoziemców popiera Brytyjskie Stowarzyszenie Lekarzy Stomatologów.

Według gazety, wartość kontraktu, który ministerstwo zdrowia przyznało londyńskiej agencji zatrudnienia Methods Consulting na zwerbowanie dentystów z Polski, wynosi 3,8 mln funtów, co oznacza, że koszt zatrudnienia jednego lekarza stomatologa z Polski przekłada się na ok. 16,5 tys. funtów (po obecnym kursie - ok. 100 tys. złotych). Pieniądze te agencja przeznacza na ogłoszenia w Polsce, ocenę kandydatów i kursy nauki angielskiego.

Według cytowanego przez "The People" konserwatywnego rzecznika ds. zdrowia, Tima Loughtona, "Brytyjczycy znów wysługują się zagraniczną służbą zdrowia po to, by podreperować swoją własną". "Nie tylko kosztuje to fortunę, ale w dodatku jest to odciąganie publicznych pieniędzy, które z większym pożytkiem można by przeznaczyć na inny cel" - zaznacza Loughton.

W podobnym duchu wypowiedział się rzecznik ds. zdrowia drugiej największej partii opozycyjnej - liberalno-demokratycznej - Paul Burstow. Według niego, "rząd usiłuje zaradzić problemowi (braku dentystów) bezmyślnie wydając duże sumy pieniędzy, zamiast zastanowić się nad sensownym długofalowym rozwiązaniem".

Zarzutów tych nie podziela cytowana przez gazetę rzeczniczka NHS, według której wykształcenie dentysty w Wielkiej Brytanii jest ok. 10 razy droższe niż zatrudnienie już wykwalifikowanego stomatologa z innego kraju, bo kosztuje ok. 160 tys. funtów.

Rzeczniczka zwraca też uwagę na to, że brytyjscy dentyści odchodzą z pracy w NHS i przechodzą do sektora prywatnego, głównie z powodu niskich zarobków (ogółem odeszło ich 1,8 tys.), czego skutkiem jest to, że pacjenci nie mają się gdzie się zarejestrować.

"W niektórych rejonach kraju braki dentystów są tak dotkliwe, że nie przyjmują oni nowych pacjentów, a gdy wyłania się możliwość zarejestrowania w przychodni, to tysiące ludzi ustawia się w wielogodzinnych kolejkach" - pisze "The People".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)