Wielka zmienność złotego
Polska waluta umocniła się dzisiaj mocno wobec franka i euro, a osłabiła wobec funta i dolara. Złoty zareagował na ruchy na parze euro-dolar. Euro osłabiło się wobec dolara po wypowiedzi słowa jednego z członków ECB – Benoit Coeure.
12.02.2014 | aktual.: 12.02.2014 17:16
Jeszcze około 10 rano kurs EUR/PLN wynosił 4,17 zł, by spaść do ok. 4,15 zł na chwilę przed 17. Podobnie o około 2 grosze złoty umocnił się wobec franka szwajcarskiego - z poziomu 3,41 zł do 3,39 zł.
Złoty osłabił się natomiast z poziomu 5,01 zł do 5,07 zł wobec funta oraz do poziomu 3,06 zł z 3,05 zł. Wobec amerykańskiej waluty odrobił już jednak sporą część strat.
- Benoit Coeure dał do zrozumienia, że ECB nie zarzucił zupełnie pomysłu wprowadzenia ujemnej stopy od depozytów. Tym samym rynkowy straszak powrócił, chociaż Coeure dodał, że nie widzi ryzyka pojawienia się deflacji. Niemniej skutecznie wzbudził na rynku obawy, że ECB jednak nie zarzucił zupełnie możliwości potencjalnych działań na marcowym posiedzeniu, chociaż akurat sam pomysł ujemnej stopy depozytowej jest bardzo mało prawdopodobny w realizacji - twierdzi Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.
Dodał, że na to nałożyły się też czynniki polityczne. Premier Włoch Enrico Letta będzie musiał znów przekonać się, czy cieszy się wystarczającym poparciem politycznym, a temat trzeciego pakietu pomocowego dla Grecji najpewniej nie zostanie omówiony na posiedzeniu Eurogrupy jeszcze w tym miesiącu przez samych Greków, którzy nie zdążą porozumieć się ws. kolejnych reform.
Para EUR/USD spadła dynamicznie do poniżej 1,36.
Sytuacja na funcie, wobec którego złoty traci dzisiaj najmocniej wynika dodatkowo z sytuacji na Wyspach. Pod wpływem kwartalnego raportu Banku Anglii funt zaczął się bardzo szybko umacniać, albowiem bank po części zrezygnował ze starej formy forward guidance i dodatkowo zrewidował mocno w górę prognozy wzrostu gospodarczego.
Przecena złotego do funta byłaby z pewnością głębsza, a umocnienie do wspólnej waluty mniejsze, gdyby nie dobre dane jakie dziś napłynęły z polskiej gospodarki. W grudniu saldo rachunku bieżącego było ujemne i wyniosło 843 mln EUR wobec 957 mln EUR miesiąc wcześniej. Wynik ten był jednak dużo lepszy od rynkowego konsensusu. Oczekiwano deficytu na poziomie 1,2 mld EUR. Takiego zdania jest Marcin Kiepas z Admiral Markets.
Dodaje, iż w kolejnych dniach pozytywny sentyment do polskiej waluty powinien się utrzymywać, co będzie przeciwdziałać jej mocniejszemu osłabieniu do głównych walut. Wyjątkiem pozostaje tylko funt, który ma szanse w dalszym ciągu zyskiwać w reakcji na rosnące prawdopodobieństwo wcześniejszych od dotychczas zakładanych podwyżek stóp procentowych.