Wielkie zmiany w McDonald's

Nowe informacje pojawią się we wszystkich restauracjach sieci na terenie Stanów Zjednoczonych. Poza USA dane o kaloryczności są już obecne w obiektach McDonald's w Australii, Korei Południowej oraz Wielkiej Brytanii. Są plany, żeby na wiosnę objąć tym programem kraje Ameryki Łacińskiej.

McDonald's został zmuszony do opublikowania tych danych po tym, jak wyrok Sądu Najwyższego USA utrzymał w mocy zmiany wprowadzone w systemie opieki zdrowotnej przez Baracka Obamę. Wśród nich była regulacja nakazująca sieciom restauracji posiadających więcej niż 20 obiektów umieszczanie informacji o kaloryczności produktów.

Firma nie zamierza reklamować żadnych zmian w swoim menu, traktując całą sprawę jako "udogodnienie dla konsumenta".

Zdaniem Margo Wootan, dyrektor działu żywieniowego z CSPI, pokazanie informacji o kaloryczności posiłków może mieć pozytywny efekt w długim terminie. Podkreśla, że otyłość to nie jest coś, co się pojawia z dnia na dzień, na otyłość trzeba zapracować.

Wootan dodaje, że wyświetlenie takiej informacji zmusi firmy do opracowywania lepszych, mniej kalorycznych przepisów, co w dłuższym okresie również będzie lepsze dla klientów.

McDonald's już zamierza wprowadzić nowe, mniej kaloryczne potrawy do sprzedaży. Jeszcze w tym roku na rynek ma trafić Egg McMuffin, kanapka zrobiona z białek jajek, pieczywa pełnoziarnistego, kanadyjskiego bekonu i sera cheddar. Całość to tylko 260 kalorii. Sieć testuje również nowe wersje McWrapa o kaloryczności między 350 a 580 kalorii.

Posiłek składający się z Big Maca i średnich frytek to obecnie 920 kalorii. Dodajmy do tego colę i już mamy bombę kaloryczną wartą 1140 kalorii.

W Stanach Zjednoczonych dane o kaloryczności podaje już Subway, sieć sklepów z kanapkami. Wciąż z decyzją o wprowadzeniu nowego menu zwlekają Burger King Worldwide Inc. czy Yum Brands Inc (właściciel Taco Bell i KFC w USA), którzy czekają na dalsze wskazówki ze strony regulatora.