WIG20 jak Feniks z popiołów.

Wczorajsza panika w Europie i USA dla wielu, szczególnie niedoświadczonych inwestorów, zwiastowała potencjalny armagedon na GPW w dniu dzisiejszym. Doświadczeni inwestorzy próbowali jednak dyskontować ewentualne odbicie na giełdach i nasz rynek otworzył się zdecydowanie na plusie.

21.05.2010 17:33

Wczorajsza panika w Europie i USA dla wielu, szczególnie niedoświadczonych inwestorów, zwiastowała potencjalny armagedon na GPW w dniu dzisiejszym. Doświadczeni inwestorzy próbowali jednak dyskontować ewentualne odbicie na giełdach i nasz rynek otworzył się zdecydowanie na plusie.

Oczywiście od razu nasunęły się analogie do wczorajszej sesji i rzeczywiście po niecałej godzinie handlu WIG20 zaczął szybko oddawać zdobyty rano teren. Wzrostom w Warszawie nie sprzyjał wyraźny brak wiary w poprawę sytuacji na giełdach europejskich. Po godzinie 12.00 rynki europejskie zgodnie negatywnie przyjęły decyzję Bundestagu o uczestnictwie Niemiec w programie pomocowym dla zagrożonych krajów UE. Grający na spadek nie przegapili okazji i WIG20 ustanowił nowy lokalny dołek. Późniejsza faza handlu to już tylko bierne czekanie na podażowe koszyki, które znowu przejęły władzę nad indeksem WIG20. Końcówka sesji upłynęła pod znakiem powielania zachowania indeksów amerykańskich, które wbrew oczekiwaniom rosły, a więc reakcja GPW była bardzo gwałtowna i nasz rynek w błyskawicznym tempie podniósł się z, wydawałoby się, beznadziejnej otchłani. WIG 20 zakończył sesję wzrostem o 0.96%, a byłoby dużo lepiej gdyby nie kolejna podażowa akcja na fixingu na zamknięciu, która wyraźnie obniżyła wartość indeksu wobec
zamknięcia notowań ciągłych. Obroty osiągnęły wartość niemal 2mld zł. Szerokość rynku nie potwierdziła dominacji sprzedających, ponieważ wzrosły kursy 177 spółek, a spadły 141. Pomimo, dramatycznego momentami przebiegu sesji, po raz kolejny odnosiłem wrażenie, iż ochota do odbicia jest, a głównym problemem rynku są podażowe koszyki zamykanego arbitrażu.

Wśród blue chipów, czyli WIG20, największy wzrost kursu zanotował Bioton (+5.56%), ale jest to po prostu minimalna możliwa zmiana kursu, czyli cecha tej spółki, a poza tym zaliczanie tej spółki do grona blue chipów, wydaje mi się, delikatnie mówiąc, nadużyciem. Solidne wzrosty były także udziałem akcjonariuszy KHGM (+3.33%), Asseco Polska (+3.17%), Getinu (+3.05%) i Lotosu (+3.03%). Wyraźnie spadł kurs PKN Orlen (-2.67%), a symbolicznie przeceniły się BRE i PGE. Słabiej od WIG20 spisały się spółki z szerokiego rynku. Indeks mWIG40 wzrósł o 0.24%, a sWIG80 nie zmienił swojej wartości, co sugeruje umorzenia w TFI, a nie widziana od kilku miesięcy podaż na wielu spółkach z tego segmentu to potwierdza. Gwiazdą sesji była Kolastyna – come back do notowań ciągłych był bardzo spektakularny, ponieważ kurs wzrósł, aż o 22.86%. Inne spółki, gdzie solidny wzrost był także poparty wartością obrotów to: Trion, Beefsan i Cognor. Trudno mówić aby jakiś walor został bardzo mocno pokiereszowany przez rynek, gdyż największy
spadek to –8.21% Yawala, przy śmiesznej wartości obrotów.

Przebieg dzisiejszej sesji sugeruje, że kolejną falę agresywnego spadku mamy za sobą. Na najbliższych sesjach powinna nastąpić jakaś forma uspokojenia rynku. Najprawdopodobniej będzie nią odbicie, trochę zdziwiłbym się gdyby był to tylko ruch w bok. Pierwsza strefa oporu dla indeksu WIG20 to 2330-2340pkt. Biorąc pod uwagę bardzo emocjonalny charakter dwóch ostatnich sesji, powinna być ona sforsowana stosunkowo łatwo, a poważniejszych kłopotów spodziewałbym się dopiero w strefie 2390-2400pkt. Za bardzo niepokojący sygnał uznałbym kłopoty ze sforsowaniem najbliższej strefy oporu i wtedy test 2200pkt. będzie całkowicie realny. W średnioterminowym ujęciu uważam, że przyszły tydzień to ostatnia szansa dla niedźwiedzi na wyraźne pogłębienie spadków, a kolejne tygodnie powinny być dla rynków lepsze. Oczywiście nie można wyabstrahować naszego rynku z rynku globalnego, ale po raz pierwszy od długiego czasu mam wrażenie, że znosimy globalną korektę relatywnie dobrze, ponieważ zwykle nasz rynek należał do najgorszych
na świecie. Podstawowym czynnikiem stymulującym odbicie na rynkach akcji jest według mnie wyraźny wzrost kursu eurodolara. Dopóki to nie nastąpi będziemy mieli do czynienia z bardzo nerwowym handlem. W przyszłym tygodniu stawiam jednak na wzrost GPW w ujęciu tygodniowym, a indeksem najlepiej zachowującym się powinien być WIG20, ponieważ szeroki rynek może jeszcze odczuwać skutki umorzeń, a proces ten cechuje się pewnym opóźnieniem wobec wydarzeń będących jego przyczyną. Sławomir Koźlarek
Makler DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)