WIG20 pod presją wzrostów z listopada i grudnia

Czwartkowy spadek indeksu WIG20 jest dowodem niezdecydowania i presji na inwestorach spowodowanej dwumiesięcznymi wzrostami. Inwestorzy obserwując zachowanie rynku w nowym roku trwają w niezdecydowaniu i braku przekonania co do jego kierunku. Wczorajsza sesja i obroty na szerokim rynku przekraczające 1 mld PLN dają do myślenia.

Obraz
AFP/Mario Tama

Przebieg czwartkowej sesji można podsumować jednym słowem: niezdecydowanie. Inwestorzy od początku roku z dużą dozą ostrożności podchodzą do kontynuacji grudniowych wzrostów. Z jednej strony oczekiwanie na "efekt stycznia" ,z drugiej zaś słabsze dane z kluczowych gospodarek. Jednego dnia na rynek płynie optymizm, jak lepsze dane z Chin o dynamice eksportu, który wzrósł w grudniu aż o 14,1%, a import o 6,0% wobec oczekiwanych przez analityków odpowiednio 4,0% i 3,0%. Z drugiej zaś strony gorsze odczyty z niemieckiej gospodarki, które poznaliśmy we wtorek, gdzie produkcja przemysłowa spadła w ujęciu rocznym o 3 proc. w listopadzie, przy poprzedniej wartości 3,9 proc. r/r. na plusie. Po wczorajszym posiedzeniu EBC na konferencji prasowej wystąpił szef EBC Mario Draghi, który przekazał trochę optymizmu i pomógł we wzroście kursów akcji. Decyzja o pozostawieniu stóp procentowych na tym samym poziomie była jednomyślna i w obliczu poprawiającej się sytuacji na rynku nie jest wymagana ich zmiana. Draghi mówił też o
możliwości wystąpienia tzw. "zarażania" sąsiednich rynków lepszą sytuacją, która w poprzednim roku była odwrotnością. W takich warunkach rynki powinny wrócić do normalności i stabilnych notowań.

Po wystąpieniu szefa EBC i lepszych danych z Chin, większość rynków akcji zaczęła czwartek od wzrostów i po spokojnej większości dnia zaczęła lekką korektę. Ostatecznie indeksy zakończyły dzień z małymi zmianami w stosunku do dnia poprzedniego. Londyński FTSE wzrósł do poziomu 6101 pkt. (o 0,05 proc.), francuski CAC40 zakończył dzień na poziomie 3703 pkt. (spadek o 0,39 proc.), a niemiecki DAX obniżył swą wartość do poziomu 7708 pkt. (spadek o 0,16 proc.).

Na krajowym rynku notowania również przebiegały spokojnie za wyjątkiem końcówki sesji. Po wzroście na początku czwartkowych notowań do poziomu 2587 pkt., indeks WIG20 zaczął marsz na południe i pod koniec sesji przy dynamicznie zmieniającym się kurskie i zwiększających się obrotach, zanurkował na 2573 pkt. , kończąc dzień z 0,23 proc. wzrostem. Notowania na szerokim rynku zakończyły się z obrotami na poziomie przekraczającym 1 mld PLN.

Michał Chudy,
Noble Securities

Źródło artykułu: Noble Securities

Wybrane dla Ciebie

Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych