WIG20 wreszcie wzrósł po czterech dniach spadków
Dzisiejsza sesja na GPW rozpoczynała się w minorowych nastrojach. Na inwestorach z pewnością robił wrażenie spory spadek na Wall Street, ale znacznie bardziej niebezpieczny wydawał się bardzo podobny do siebie przebieg poprzednich sesji na GPW, który zaowocował czterema spadkami z rzędu z powtarzającą się codziennie wyraźną słabością w końcowych fazach sesji.
W tej sytuacji trudno było oczekiwać pozytywnego otwarcia. I rzeczywiście WIG20WIG20 (Zobacz notowania indeksu ») na dzień dobry stracił 0.20%, co było stosunkowo łagodnym wymiarem kary. Kilkanaście minut później spadek sięgał już 0.50%, ale na szczęście był poparty stosunkowo niskim obrotem wskazując raczej na emocjonalne motywacje sprzedających.
W kolejnej fazie handlu wobec względnego spokoju na dojrzałych parkietach europejskich warszawskie byki nieśmiało usiłowały wrócić na zieloną stronę, co w końcu się udało krótko po godzinie 10. Następne godziny handlu upłynęły pod znakiem podszytej strachem równowagi, jednak pewna wstrzemięźliwość kupujących nie dziwiła, zważywszy na doświadczenia z poprzednich dni.
W końcowych godzinach sesji byki wspierane przez odreagowanie na Wall Street zdołały wreszcie wyprowadzić indeks WIG 20 na dzienne maksimum, przełamując czterosesyjną sekwencję słabych końcówek na naszym parkiecie. Ostatecznie skończyło się zwyżką o 0.58%, przy przyzwoitych obrotach na całym rynku rzędu 763 mln zł. Szerokość rynku ma wymowę neutralną, ponieważ liczba spółek rosnących była zbliżona do tracących na wartości (159/177).
Na rynku blue chipów mieliśmy do czynienia z nudnym handlem i trudno wyróżnić jakikolwiek walor. Pozytywnym akcentem sesji było pewne relatywne wzmocnienie KGHM-uKGHM-u (Zobacz notowania spółki ») (+2.57%), który od trzech tygodni razi słabością. Przyzwoitymi zwyżkami popisały się także EnergaEnerga (Zobacz notowania spółki ») (+2.18%), JSW (+2.03%), Pekao SA (+1.97%) i PKO BP (+1.89%). Grupa spadkowiczów była mniejsza, a najgorzej prezentowały się Alior (-1.25%), PGE (-2.12%) i Orange (-1.39%). Na szerokim rynku błyszczały dwie spółki i w obu przypadkach silne wzrosty zostały poparte sporą wartością obrotów. Mowa o Gancie (+45.45%) i EFH (+27.50%). Indeksy szerokiego rynku, a więc WIG50 i WIG250, tym razem
zachowały się wyraźnie gorzej od WIG-u 20, potwierdzając powolną negatywną ewolucję sentymentu w tym segmencie pod wpływem rynku największych spółek.
Dzisiejsza sesja cieszy ze względu na podjęcie walki przez kupujących, ale specjalnie nie zmienia wizerunku rynku. Bilans tygodniowy WIG-u 20 jest jednak zdecydowanie ujemny. Moje obawy sprzed tygodnia niestety się potwierdziły, ponieważ rynek blue chipów zachował się jednoznacznie źle.
Tak jak przypuszczałem - korekta techniczna rozpoczęta 9 września przybrała bardziej złożony charakter, a logiczną tego konsekwencją było zejście indeksu poniżej dołka z 16 września. Na dobrą sprawę dopiero teraz zostały spełnione jakieś minimalne wymogi korekcyjne i scenariusz z poziomami bliskimi dzisiejszego minimum, jako docelowymi dla spadków jest jednym z prawdopodobnych. Nadchodzący tydzień pod względem prognostycznym wydaje się trudny. Nie wykluczam, iż zbliżające się kwartalne wyceny aktywów w instytucjach finansowych nieco zniekształcają normalne relacje popyt - podaż i początek października przyniesie negatywne zaskoczenie w tej kwestii, a w takim scenariuszu zejście WIG-u 20 w obszar 2430-2400 pkt nie byłoby dużym zaskoczeniem.
Wybiegając nieco naprzód warto z uwagą obserwować rynek amerykański, ponieważ sesja debiutu Alibaby nosiła pewne znamiona inwestycyjnej euforii, a z punktu widzenia AT fałszywe wybicie na nowy szczyt może się okazać klasyczną pułapką hossy. Nasz rynek co prawda krótkoterminowo rzadko porusza się w rytmie Wall Street, jednak ewentualna dłuższa korekta na rynku amerykańskim będzie sprzyjała przedłużeniu się korekty na GPW.
W nadchodzącym tygodniu nadal lekko przeważałbym scenariusz kontynuacji tendencji spadkowej, ale po słabym mijającym tygodniu powinniśmy mieć do czynienia przynajmniej z próbą podtrzymania dzisiejszego odreagowania.
Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |