WAŻNE
TERAZ

Szef KOWR z PSL spotykał się z założycielem Dawtony tuż przed wybuchem afery CPK

Właściciel od 20 lat nie może odzyskać swojego mieszkania. Absurdalna walka z ratuszem

Właściciel mieszkania w gdańskim Wrzeszczu w nietypowych okolicznościach i niezgodnie z przepisami został pozbawiony prawa do lokalu. Od 20 lat walczy z władzami Gdańska o to, by urzędnicy protokolarnie przekazali mu jego mieszkanie. Już wiele lat temu po jego stronie stanął sąd. Teraz zrobił to również Rzecznik Praw Obywatelskich, który apeluje do magistratu o działanie.

Od 20 lat trwa o mieszkanie w gdańskim WrzeszczuOd 20 lat trwa o mieszkanie w gdańskim Wrzeszczu
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Kamil
oprac.  TOS

O sprawie poinformował we wtorek poseł PiS Kacper Płażyński, który zwołał konferencję prasową. Według polityka prezydent Gdańska (obecnie jest nią należąca do Platformy Obywatelskiej Aleksandra Dulkiewicz) uniemożliwia Tadeuszowi Dębowskiemu odbiór lokalu, mimo że sąd prawomocnym wyrokiem uznał bezprawność jego przejęcia i nakazał zapłatę odszkodowania.

Przejęcie bez zgody

Przytoczona przez Płażyńskiego historia Tadeusza Dębowskiego jest nietypowa. W 1996 r. mężczyzna i jego żona stali się właścicielami jednego z mieszkań w gdańskiej dzielnicy Wrzeszcz. Między małżonkami nie układało się jednak najlepiej i w lutym 2001 r. Dębowski wyprowadził się z lokalu. 10 miesięcy później miasto złożyło jego żonie ofertę zawarcia umowy najmu mieszkania komunalnego w zamian za przekazanie lokalu drogą darowizny.

Dębowski w tym czasie przebywał w szpitalu. Nie wiedział o propozycji miasta i tym bardziej się na nią nie zgadzał. Tymczasem jego małżonka zrzekła się własności mieszkania, złożyła oświadczenie o darowiźnie na rzecz miasta i podpisała umowę najmu lokalu komunalnego. Po rozwodzie, kiedy sąd przyznał mieszkanie Dębowskiemu, ten wezwał oficjalnie prezydenta miasta do dobrowolnego wydania nieruchomości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podwyżki stóp procentowych uderzyły w osoby z kredytem. Tak rząd chce pomóc Polakom

- Sprawa dotyczy rzeczy niezrozumiałej. Prawie 20 lat temu władze Gdańska skrzywdziły gdańszczanina. Skrzywdziły w bardzo bezpośredni sposób, bo odebrały mu jego własne mieszkanie - komentował we wtorek Kacper Płażyński.

- Mimo moich pism do pani prezydent Dulkiewicz, nie uznała ona za słuszne, aby człowieka skrzywdzonego przez niezgodne z prawem działania władz miasta Gdańska potraktować tak, jak należy. Czyli po tym, jak zabrano mu mieszkanie, jego własność, zwrócić to mieszkanie w sposób protokolarny - mówił Płażyński.

Podkreślił, że nie wie, dlaczego prezydent Dulkiewicz i inni decydenci w Gdańsku uznają, że można komuś zabrać mieszkanie, a po 20 latach, gdy mieszkanie się oddaje, nie trzeba spisać protokołu czy wejść wspólnie ze świadkami.

RPO reaguje

Płażyński pod koniec listopada 2020 roku zgłosił się z apelem o pomoc do Rzecznika Praw Obywatelskich. - Mimo licznych próśb, pan Dębowski przez 20 lat nie może doprosić się odbioru mieszkania z protokołem, aby móc wykazać, w jakim stanie przejmuje je od gminy. Władze Gdańska odmawiają mu standardowego prawa do odzyskania przejętej bezprawnie nieruchomości. W 2002 roku miasto rozpoczęło w tym mieszkaniu gruntowny remont, opróżniając lokal z wszelkich sprzętów, burząc ściany i zostawiając gołą podłogę - opisywał wówczas stan mieszkania polityk PiS.

Podczas wtorkowej konferencji Płażyński powiedział, że po półtora roku dostał odpowiedź od Rzecznika Praw Obywatelskich. Zdaniem RPO Gmina Miasta Gdańska powinna - niezależnie od okoliczności - spełnić żądanie pana Tadeusza Dębowskiego i protokolarnie przekazać mu lokal stanowiący jego własność. Rzecznik w swoim piśmie pisze, że "postanowił wystąpić do prezydent miasta Gdańska ze wskazaniem naruszeń praw pana Tadeusza Dębowskiego i żądaniem przeprowadzenia protokolarnego przekazania mu lokalu mieszkalnego stanowiącego jego własność".

Do momentu nadania tej depeszy, Polskiej Agencji Prasowej nie udało się uzyskać komentarza gdańskiego magistratu w tej sprawie.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce