Włosi wydają 10 miliardów euro na niepotrzebne urzędy

Jest ich około 500, w tym na przykład instytut do spraw konserwacji gondoli i ochrony gondolierów

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | wikimedia/Public Domain CC BY-SA 3.0

10 miliardów euro rocznie kosztuje we Włoszech utrzymanie około 500 niepotrzebnych, często rozbudowanych urzędów i instytucji. Jest wśród nich Wenecki Instytut do Spraw Konserwacji Gondoli i Ochrony Gondolierów, a także urząd, w którym nikt już nie pracuje.

Nie pomagają programy oszczędności i cięcia w nakładach na lokalne instytucje, wprowadzane przez kolejne rządy w ramach walki z kryzysem - zauważają media. W całym kraju działa kilkaset utrzymywanych za publiczne pieniądze urzędów i biur o bardzo osobliwych niekiedy nazwach i celach. Ich listę sporządziła agencja prasowa ADNKronos, aby pokazać absurdy przerostu biurokracji. To prawdziwa dżungla, a wiele z urzędów ma podobne kompetencje i czasem konkuruje ze sobą - zauważono.

W spisie tym pojawił się na przykład Autonomiczny Urząd do Spraw Organizacji Jarmarku w Święto Wniebowstąpienia w miasteczku Francavilla Fontana w Apulii. Urzędem, którego wszyscy pracownicy poszli już na emeryturę, kieruje nadzwyczajny komisarz, powołany przed sześcioma laty tylko na pół roku. Instytucja, wskazywana od dawna jako rażący przykład szastania pieniędzmi, pozostała z dużym, nieużywanym zapleczem biurowym, a sam komisarz wyznał włoskiej agencji, że marzy tylko o tym, aby ją opuścić. - Niech władze lokalne pospieszą i to zamkną, to średniowieczny urząd, nie ma racji bytu - powiedział.

Na liście figuruje też Włoska Unia Strzelania do Celu oraz 40-osobowy Urząd do spraw Rozwoju Jeździectwa na Sycylii, dysponujący nieruchomościami o łącznej wartości 50 milionów euro. Władze regionalne na tej wyspie słyną zresztą od lat z przerostu administracji.

W Lacjum działa Regionalny Instytut do spraw Willi i Pałacyków w Rejonie Rzymskiej Drogi Tuscolana. Zupełnie niepotrzebny, bo wiele z nich to własność prywatna. Są też regionalne Instytuty ds. Badań nad Winoroślą i Winem, choć tą dziedziną zajmują się też inne instytucje.

Mimo postępów w edukacji nadal funkcjonuje też Narodowy Związek ds. Walki z Analfabetyzmem.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy