Włosi zrobili ważny krok do reformy systemu emerytalnego
Po całonocnych rokowaniach rząd Romano Prodiego
zawarł w piątek o świcie porozumienie ze związkami zawodowymi w
sprawie reformy systemu emerytalnego.
20.07.2007 | aktual.: 20.07.2007 13:04
Uważane jest ono za przełomowe, bo kwestia ta była od dłuższego czasu przedmiotem poważnego sporu. Jednak teraz warunki porozumienia kontestują niektórzy komunistyczni politycy z rządzącej większości, co grozi wybuchem kolejnego konfliktu w koalicji.
Reforma obecnego systemu była, jak się podkreśla, konieczna ze względu na to, że kraj o coraz bardziej starzejącym się społeczeństwie i niskim wskaźniku urodzeń nie może sobie na niego pozwolić i to nie tylko z powodów finansowych, ale także demograficznych. Obecnie na emeryturę można przejść we Włoszech w wieku 57 lat, jeśli przepracowało się 35 lat.
Według uzgodnionego porozumienia od stycznia przyszłego roku wiek emerytalny zostanie podniesiony do 58 lat. W 2009 roku na emeryturę będzie można przejść ukończywszy 59 lat, a w 2013 roku - w wieku 61 lat.
Jest to kompromisowa korekta programu reformy, odziedziczonego przez centrolewicowy rząd po poprzednim gabinecie Silvio Berlusconiego. Przewidywał on podniesienie wieku emerytalnego do 60 lat już od przyszłego roku.
Premier Romano Prodi po nocnym maratonie negocjacyjnym powiedział, że dzięki zawartemu porozumieniu "Włochy będą bardziej sprawiedliwym krajem", w którym młodzi ludzie będą mieli "większe perspektywy".
Minister finansów Tommaso Padoa-Schioppa oświadczył, że reforma kosztować będzie miliard euro rocznie przez następną dekadę, ale zapewnił jednocześnie, że Włochy stosować się będą do wymagań budżetowych, obowiązujących w strefie euro.
Związki zawodowe są zadowolone są porozumienia. Zdecydowanie mniejszy entuzjazm wykazują koalicyjni komuniści. Zarzucają szefowi rządu "uleganie naciskom" banku centralnego i przedsiębiorców, a nawet "otwartemu szantażowi ze strony konserwatystów w koalicji". Romano Prodi już oświadczył, że nie zmieni "ani jednej linijki" w umowie.
Minister pracy Cesare Damiano wyraził nadzieję, że porozumienie "przetrwa test w parlamencie", gdzie zostanie przedłożony.
Sylwia Wysocka