Wojskowe mundury dla dzieci podbijają rynek. Generał: skojarzenia z Koreą Płn.

Mundury dla cywili od dobrych kliku lat cieszą się ogromnym wzięciem. Ostatnio doszedł nowy wariant - mundury dla dzieci z wojskowym kamuflażem. Zdaniem niektórych to wyraz szacunku do armii. Jednak nie wszystkim pomysł się podoba. - Paradowanie przez cywili w mundurach kojarzy się z Koreą Płn. - mówi gen. Stanisław Koziej.

Wojskowe mundury dla dzieci podbijają rynek. Generał: skojarzenia z Koreą Płn.
Źródło zdjęć: © WP.PL | Mateusz Madejski
Mateusz Madejski

13.08.2018 | aktual.: 13.08.2018 13:53

Sierpniowy piknik z okazji pokazów Mazury Air Show 2018 w Giżycku zgromadził miłośników militariów z całego kraju. Były stoiska z pamiątkami wojskowymi i mundurami. Ale aż trzy miały osobliwą ofertę - sprzedawały mundury dla dzieci. Bez trudu można dostać mundury z wzorami używanymi przez Wojsko Polskie, na przykład z kamuflażem "Pantera" czy nawet "Suez", noszonym na co dzień przez nasze Wojska Specjalne czy ABW. Były i dziecięce czapki w moro i kominiarki. Na większości dziecięcych mundurów widniały plakietki z polskimi flagami.

Pytam jednego ze sprzedawców, czy noszenie przez dzieci oryginalnych kamuflaży armii jest zgodne z prawem. W końcu noszenie polskiego munduru legalne nie jest, nawet jak nie ma on żadnych oznak czy stopni.

Obraz
© WP.PL | Mateusz Madejski

- A widział pan kiedyś oryginalny mundur dla 5-latka? To nie są żadne oryginalne mundury, więc nosić je można. Mam wydrukowane wszystkie ustawy i rozporządzenia w tej sprawie - zapewnia sprzedawca, który prowadzi w sieci sklep Morasydladzieci.pl. Zaskakuje go też, że ktoś może widzieć problem w noszeniu ubrania z polską flagą.

Wokół stoisk z mundurami dla najmłodszych przechadza się wielu rodziców. - Syn bardzo się wojskiem pasjonuje, więc musiałam kupić mały mundur - mówi matka 7-latka. Przyznaje jednak, że ma nadzieję, że z wojskowej pasji wyrośnie i do armii w przyszłości się jednak nie zaciągnie. W mini-mundurach nic złego nie widzi, a to, że wyglądają jak te "prawdziwe" bardzo się jej dziecku podoba. - Jak mam wybierać, to wolę zabawkowe mundury niż zabawkową broń - dodaje.

Wracasz do szkoły? Przygotuj hełm i mundur na uchodźców. Zobacz wideo:

Mundur dla dziecka. Na karnawał i na polowanie

Mundury dla dzieciaków znajduję także w sieci, np. w sklepie Militaria.pl, największym tego typu w Polsce. Bluza "Pantera" przypomina do złudzenia "dorosły" mundur, choć jest oczywiście znacznie mniejsza i nie ma miejsca na pagony. Bluza "Multicamo" z kolei jest wyraźnie inspirowana oryginalnym kamuflażem U.S. Army - Multicamem. Obie pozycje można dostać za niecałe 90 zł.

Obraz
© WP.PL | Mateusz Madejski

Próbowaliśmy porozmawiać z przedstawicielami sklepu, ale na rozmowę telefoniczną się nie zgodzili. - Wyślijcie e-maila, jak będziemy zainteresowani tematem to odpiszemy - usłyszałem tylko. E-maila wysłałem. Czekam na odpowiedź.

Bardziej rozmowni są inni internetowi sprzedawcy. Serwis sklepikmysliwski.pl sprzedaje dziecięce mundury w trzech wersjach. Jest nawet polski kamuflaż pustynny. Na wszystkich jest miejsce na rzep z nazwiskiem, niczym w prawdziwych mundurach. Przedstawiciel sklepu potwierdza, że dziecięcych mundurów sprzedaje się coraz więcej. Często kupują swoim dzieciom takie produkty rodzice, którzy są zafascynowani wojskiem. Ale liczba zamówień rośnie też w okresie przedświątecznym oraz podczas karnawału.

Inaczej jest w przypadku sklepu Wadera. Tu też można kupić moro dla dziecka, choć nie takie żywcem przeniesione z wojskowych kamuflaży. Przedstawicielka sklepu przyznaje, że większość klienteli to po prostu myśliwi, którzy kupują takie ubrania swoim dzieciom czy wnukom. Zapewnia jednak, że celem sklepu nie jest promowanie polowań. - Chcemy, by dzieciaki oderwały się od komputerów i ruszyły na łono natury. Ostatnio coraz częściej pojawiamy się na targach i spotkaniach survivalowych. Tam też jest popyt na takie ubrania - dodaje Maria Pieczka ze sklepu Wadera.

Mundury dla dziecka okiem generała. "To nie jest normalne"

Przedstawiciele sklepów z mundurami dla dzieci nie ukrywają, że sprzyja im moda na militaria. Ale w ubieraniu dzieci w moro widzą też oddanie szacunku dla samego wojska.

Gen. Stanisław Koziej, były szef BBN, nie jest jednak zachwycony nową modą. - To nie jest normalne. Owszem, jeśli młodzież studencka czy szkolna ubiera się w nie w ramach grup rekonstrukcyjnych, to jest to pozytywne. Ale w innych przypadkach? To raczej kojarzy się z taką militaryzacją społeczeństwa. Na przykład w Korei Północnej często ludzie chodzą w strojach przypominających mundury. Mundury dla cywili, w szczególności takie dla dzieci, z demokracją mi się nie kojarzą - mówi generał w rozmowie z money.pl. Ale po chwili dodaje, że moda to moda. A z nią przecież trudno walczyć.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Finanse
moromundurwojsko polskie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (424)