"Teraz to dopiero będą patologie". Wraca program Czyste Powietrze

Nowa odsłona programu Czyste Powietrze rusza 31 marca. Przedsiębiorcy alarmują jednak, że w obecnej formule program może stać się polem do nadużyć. - Mamy potworki w regulaminie pisanym na kolanie - podkreśla rozmówca "Gazety Wyborczej".

Wraca program Czyste Powietrze. Przedsiębiorcy: "Absurd, jakich mało"
Wraca program Czyste Powietrze. Przedsiębiorcy: "Absurd, jakich mało"
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Jakub Włodek
Adam Sieńko

Program Czyste Powietrze pozwala uzyskać dofinansowanie do termomodernizacji budynków i wymiany źródeł ciepła na bardziej ekologiczne. - W przypadku głębokiej termomodernizacji i instalacji pomp ciepła można będzie otrzymać nawet 170 tys. . Nowe zasady mają ukrócić nadużycia i skuteczniej wspierać najuboższych. Dzięki 10 mld zł uda się polepszyć standard około 160 tys. budynków - przekonuje w rozmowie z money.pl Dorota Zawadzka-Stępniak, prezes NFOŚiGW.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Arabowie już zmienili Zakopane. Prowadzi biznes specjalnie pod nich

Na poprzedniej odsłonie programu część ekspertów nie pozostawiła jednak suchej nitki. Według Pawła Lachmana, prezesa zarządu PORT PC, program, który miał wspierać efektywność energetyczną, w latach 2023-24 doprowadził do "wielu nadużyć", w szczególności w grupie najuboższych beneficjentów. Choć celem było ułatwienie dostępu do czystych technologii, w praktyce, według przedstawicieli PORT PC, otworzyło to pole do masowych nadużyć, a często wręcz oszustw ze strony nieuczciwych firm, które maksymalizowały własne zyski kosztem jakości realizowanych prac.

Rusza "nowe" Czyste Powietrze

Podobne obawy dotyczące nadużyć towarzyszą kolejnej odsłonie programu. "Gazeta Wyborcza" przypomina, że wykonawcom zdarzało się wymuszać na beneficjentach Czystego Powietrza udzielania pełnomocnictw, dzięki którym otrzymywali zaliczki z programu - nawet do 65 tys. zł. Następnie nieuczciwa firma znikała z rynku, a obowiązek zwrotu dotacji spadał na beneficjenta.

W trakcie prac nad nową edycją domagano się także m.in. wprowadzenia miesięcznych terminów wypłat. W poprzedniej odsłonie wnioski o środki były bowiem rozpatrywane błyskawicznie, ale na przelew czekało się miesiącami. GW pisze, że niektóre firmy na środki czekają od ponad roku.

Przegląd programu miał takie błędy wyeliminować. Zdaniem rozmówców dziennika tak się nie stało.

Informator "Gazety Wyborczej" zauważył, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej prosił o zawieszenie programu, by "wyprostować sytuację". Nie udało mu się jednak zdobyć poparcia. - W efekcie mamy potworki w regulaminie pisanym na kolanie i kolejkę na co najmniej sześć miesięcy. Teraz to dopiero będą patologie - twierdzi informator.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (25)