Wrażliwy początek kwietnia
Pierwszy tydzień nowego miesiąca obfitował w publikacje danych makroekonomicznych, które miały znaczący wpływ na rynek walutowy. Z drugiej strony mamy do czynienia ze zmniejszoną aktywnością wśród inwestorów ze względu na okres przedświąteczny.
05.04.2012 16:59
Pierwszy tydzień nowego miesiąca obfitował w publikacje danych makroekonomicznych, które miały znaczący wpływ na rynek walutowy. Z drugiej strony mamy do czynienia ze zmniejszoną aktywnością wśród inwestorów ze względu na okres przedświąteczny. Na początku tygodnia szczególną rolę odegrała publikacja Indeksu PMI dla przemysłu za marzec dla strefy euro, która mimo iż okazała się zgodna z oczekiwaniami analityków na poziomie 47,7 pkt. to jednak była słabsza od poprzedniego wyniku 49 pkt.
Wskaźnik powyżej 50 pkt. oznacza zdrową kondycję gospodarczą. W tym wypadku możliwe spowolnienie gospodarcze pogorszyło sentyment wśród inwestorów. Kolejne dni nie przyniosły poprawy nastrojów bowiem pełne skupienie zwrócone było w kierunku wtorkowego posiedzenia FOMC, które również rozczarowało. Przyczyną było zmniejszenie szansy na wprowadzenie kolejnego programu luzowania polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych, na co mieli nadzieję europejscy inwestorzy. To postanowienie dodatkowo pogłębiło i tak już gorsze nastroje, a tym samym wpłynęło na umocnienie się amerykańskiej waluty względem najważniejszych na świecie.
Wstrzymanie powyższych działań można odczytać jako dobry sygnał dla amerykańskiej gospodarki, która nie potrzebuje politycznego wsparcia, tak więc dolar od początku tygodnia w obliczu słabych wiadomości dla euro zdołał zyskać na wartości. Para EURUSD w poniedziałek na otwarciu notowała 1,3357, podczas gdy dzisiaj o godzinie 15.40 notuje wartość 1,3056. Dzisiejsza minimalna wartość wynosi 1,3034 i jej przebicie dałoby szansę na osiągnięcie ostatniego lokalnego dołka 1,3003 z dnia 15 marca (tuż powyżej psychologicznego poziomu 1,30).
Polski złoty w minionym tygodniu również odnotował kilka istotnych pozycji w kalendarzu danych makroekonomicznych. Była to przede wszystkim środowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie wysokości stopy referencyjnej, która pozostała na niezmienionym poziomie 4,5 proc., jak również poniedziałkowy wynik indeksu PMI dla przemysłu za marzec, który wyniósł 50,1, a więc powyżej konsensusu 49,65. Mimo to rodzima waluta nie zdołała się obronić w stosunku do wspólnej waluty. Negatywna korelacja, jaka zachodzi między tymi instrumentami, wpłynęła na osłabienie złotego. Para EURPLN otworzyła się w poniedziałek na poziomie 4.1375, a dzisiaj o godzinie 15.55 notuje już 4.1589. Dzisiejsze maksimum wynosi dla tej pary walutowej 4.1817 i jego wybicie dałoby szansę na osiągnięcie ostatniego lokalnego szczytu 4.1905 z dnia 27 lutego.
W piątek poznamy kolejną publikację danych makroekonomicznych dotyczący Stanów Zjednoczonych - zmianę zatrudnienia poza sektorem rolniczym. Natomiast w przyszłym tygodniu, według mnie, należałoby zwrócić szczególna uwagę na środową „beżową księgę” oraz czwartkowy wynik produkcji przemysłowej dla strefy euro i wnioski o zasiłek dla bezrobotnych dla USA. Na koniec przyszłego tygodnia poznamy inflację dla Niemiec i Wlk. Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych oraz wszystkie najważniejsze statystyki dla chińskiej gospodarki (dynamika PKB, sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa, handel zagraniczny).
Adrian Mech
NOBLE Markets