Wrocław: Selgros zapłacił 50 mln i walczy o ziemię
Ponad rok temu sieć Selgros kupiła działki po dawnej zajezdni MPK przy ul. ul. Krakowskiej we Wrocławiu, tuż obok Praktikera. Firma zapłaciła za nie ponad 50 mln zł. Ale sprzedawca, wrocławska spółka Edo, postanowił z transakcji się wycofać.
11.04.2010 | aktual.: 12.04.2010 10:26
I mimo iż w księgach wieczystych jako właściciel widnieje Selgros, Edo zawarła już umowę wstępną na sprzedaż jednej z działek kolejnemu podmiotowi.
Rozwiązaniem konfliktu zajmują się dwa sądy. Do tego we Wrocławiu sprawę skierowała firma Edo, która chce unieważnienia transakcji. Z kolei do sądu w Poznaniu sprawa trafiła z powództwa Selgrosu. Spółka domaga się potwierdzenia, że to ona jest właścicielem działek.
Negocjacje z firmą Edo na temat kupna przez Selgros nieruchomości toczyły się kilka lat. W grudniu 2008 roku podpisano dwie umowy sprzedaży działek. Selgros zapłacił za nieruchomości i został wpisany do ksiąg wieczystych jako właściciel. W umowie sprzedaży Edo zobowiązała się do dokończenia rozbiórki budynków i wykonania dróg dojazdowych. Selgros miał za to zapłacić ponad 3,6 mln zł. I właśnie ta sprawa poróżniła obie firmy.
- Edo podjęła się wykonania tych prac, ale ich nie zakończyła, dlatego odbiór jest niemożliwy - tłumaczy Mariola Krzyżaniak, rzecznik Selgrosu. - Istotą prac miało być doprowadzenie do bezpośredniego i swobodnego dojazdu do nieruchomości, a tego wciąż brakuje.
I z tego powodu Selgros nie zapłacił za prace. A firma Edo cały czas domaga się 3,6 mln zł. W przesłanej do redakcji e-mailem odpowiedzi prezes Edo (odmówił publikacji nazwiska) przekonuje, że prace zostały wykonane według projektu budowlanego, który był wymagany w umowie. Edo miała je powierzyć wykonawcy przebudowy całej ulicy Krakowskiej. Według prezesa, Selgros szukał pretekstu, by nie zapłacić za prace. I z tego powodu miał zarzucić Edo, że jeden z wjazdów na działkę powinien być o ok. pięć metrów dłuższy.
Zanim sprawa trafiła do sądu, spółki próbowały się porozumieć. Prezes Edo przekonuje, że wysłał do Selgrosu szereg pism i wezwań do zapłaty za wykonane prace. Jednak Selgros się na to nie zgadzał. - Chcieliśmy kompromisu, wielokrotnie próbowaliśmy zakończyć całą sprawę - mówi Mariola Krzyżaniak, rzecznik Selgrosu w Poznaniu. - Porozumienie okazało się niemożliwe ze względu na stanowisko Edo i niedopełnienie przez nią umowy.
Edo wciąż utrzymuje, że z umowy się wywiązała. Dlatego po trzech miesiącach korespondencji z Selgrosem skierowała sprawę do sądu.
- Posiadamy informacje, że Selgros jest trzecim podmiotem, który nabył od Edo działki przy ulicy Krakowskiej - mówi Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik sądu w Poznaniu. - We wcześniejszych przypadkach Edo również twierdziła, że transakcje były nieważne - dodaje.