"Wszyscy mamy się sześć razy lepiej niż kiedyś". Miliarder uważa, że powinniśmy przestać narzekać
Sytuacja społeczeństwa jest w obecnych czasach znacznie lepsza niż w przeszłości. Mimo to narzekamy na los zdecydowanie częściej niż kiedyś – twierdzi Charlie Munger. Miliardera irytuje fakt, że nie potrafimy doceniać czasów, w których przyszło nam żyć, a główną emocją, która nas napędza, jest zazdrość.
19.06.2023 13:12
Charlie Munger to wieloletni partner inwestycyjny i przyjaciel Warrena Buffetta. Na dorocznym spotkaniu "Daily Journal", firmy prasowej, w której jest dyrektorem, postanowił się podzielić swoimi przemyśleniami dotyczącymi kondycji obecnego społeczeństwa i sytuacji, w której przyszło mu żyć.
Ludzie za dużo narzekają i są mniej szczęśliwi niż kiedyś
– Ludzie są mniej zadowoleni ze stanu rzeczy niż wtedy, gdy sytuacja była znacznie trudniejsza – stwierdził miliarder, cytowany przez CNBC.
99-latek przypomniał, że dorastał w latach trzydziestych XX wieku. Na ten okres przypadło zmaganie się ze skutkami krachu gospodarczego z 1929 r., który w krótkim czasie pogorszył jakość życia niemal wszystkich ludzi na Ziemi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
(Narzekanie na obecną sytuację – przyp. red.) jest dziwne dla kogoś w moim wieku, ponieważ żyłem w środku Wielkiego Kryzysu, kiedy trudności były niewiarygodne – stwierdził Charlie Munger.
Dziś ludzi napędza zazdrość
Dalej narzekał, że większość ludzi dziś napędza przede wszystkim zazdrość. Jak zauważa CNBC, miliarder może mieć w tym przypadku rację. Badania pokazały, że ok. 75 proc. społeczeństwa corocznie przynajmniej raz zazdrości komuś innemu tego, co ta osoba posiada. Sprzyjać temu mogą m.in. media społecznościowe, gdzie ludzie chwalą się wyłącznie wyselekcjonowanymi i pozytywnymi zdarzeniami ze swojego życia.
Miliarder przywołał pracę psychologa z Harvardu Stevena Pinkera, który wykazał, że jakość życia na całym świecie znacznie się poprawiła w ciągu ostatniego stulecia. Badacz w swojej analizie wskazał m.in. na wydłużenie się oczekiwanej długości życia i zmniejszenie się ubóstwa.
Krytycy pracy psychologa jednak punktowali, że jego praca jest zbyt uproszczona i ignoruje negatywne aspekty współczesności, takie jak: rosnące nierówności majątkowe, istnieje przemocy i niestabilności politycznej.
Zobacz także
– Nie mogę zmienić faktu, że wiele osób jest bardzo nieszczęśliwych i czuje się bardzo wykorzystywanych po tym, jak wszystko poprawiło się o około 600 proc., ponieważ wciąż jest ktoś, kto ma więcej – podkreślił Charlie Munger.