Wtorkowa formacja wisielca została potwierdzona
Notowania kontraktów terminowych wystartowały wczoraj z kursem 2 835 pkt. Przed godz. 10 ustanowiono sesyjne maksimum na 2 845 pkt, po czym nastroje zrównoważyły się i zaczęła się konsolidacja kursów w przedziale 2 835 – 2 843 pkt trwająca do godz. 15.
Kurs FW20M11 tracił powoli już od godz. 13, a zniżka nabrała dynamiki dopiero po godz. 15, kiedy to czerwcowa seria kontraktów terminowych przełamała poranne minima na 2 830 pkt. Do końca sesji kurs terminowy wyraźnie zniżkował, a tuż przed zamknięciem sesji ustanowił minima sesyjne na 2 809 pkt. Zamknięcie wypadło jednak kilka punktów wyżej na poziomie 2 816 pkt (-0,28%), a dzienny wolumen obrotu wzrósł o 44,6% do 50,7 tys. sztuk.
(fot. BM Banku BPH) Wczorajsza sesja potwierdziła spadkową formację wisielca, jaka pojawiła się na wykresie we wtorek. W czasie środowej sesji na wykresie świecowym pokazał się widoczny czarny korpus, którego otwarcie wypadło w bardzo pozytywnych nastrojach, a zamknięcie raczej słabo. Oznacza to wstępną kapitulację strony popytowej i prawdopodobną korektę wzrostów trwających od drugiej połowy stycznia. Dodatkowo czerwonej pikanterii dodają wskazania RSI, który wraz z kursem wygenerował sygnał sprzedaży w postaci dywergencji bessy. W trakcie wczorajszej sesji wolumen obrotu wyraźnie wzrósł, co potwierdza negatywną wymowę świecy. Strona kupująca może zatrzeć negatywny wydźwięk wczorajszej sesji, jeśli dziś uda się pokonać połowę wczorajszego korpusu (2 825 pkt) lub jeszcze lepiej – pokonać poziom 2 834 pkt w cenach zamknięcia. Jeśli przynajmniej pierwszy z oporów nie zostanie przełamany szybko, to podaż będzie w wyraźnie lepszym położeniu.