Wycinka drzew i krzewów bez zezwolenia. Ministerstwo tłumaczy, jak to działa

Prywatny właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej posesji, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą - wyjaśnia Ministerstwo Środowiska w związku z nowym prawem dotyczącym usuwania drzew i krzewów. Przepisy te obowiązują od 1 stycznia.

Obraz
Źródło zdjęć: © Eastnews | EAST NEWS

Resort środowiska na swojej stronie internetowej odpowiada na najczęściej zadawane pytania dot. noweli ustawy o ochronie przyrody i ustawy o lasach, która pozwala na usuwanie drzew i krzewów bez zezwolenia na swojej posesji.

Od stycznia zezwolenie na wycinkę nie jest już wymagane w przypadku drzew lub krzewów, które rosną na nieruchomościach stanowiących własność osób fizycznych i są usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Ministerstwo podkreśla, że by można było usunąć drzewo bez kontroli administracyjnej, muszą zostać spełnione jednocześnie oba te warunki.

"Ich spełnienie wystarcza do usunięcia drzewa lub krzewu bez zezwolenia i w takiej sytuacji nie jest wymagane spełnienie dodatkowych przesłanek, takich jak obwód drzewa na wysokości 130 cm wynoszący nie więcej niż 100 cm (w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego) albo 50 cm (w przypadku pozostałych gatunków drzew)" - wyjaśnił resort.

Zezwolenie nie jest też wymagane, kiedy drzewa i krzewy usuwane są w przypadku przywracania nieużytków na cele rolnicze.

Do końca zeszłego roku pozwolenie na wycinkę nie było wymagane w przypadku drzew, których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekraczał 35 cm (w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego) albo 25 cm (w przypadku pozostałych gatunków drzew).

Zmiany nastąpiły też w przypadku kwalifikacji krzewów, które można usunąć bez pozwolenia. Do końca 2016 r. można było usunąć tylko takie krzewy, których wiek nie przekraczał 10 lat. Obecnie zezwolenie nie jest potrzebne, kiedy krzew bądź ich skupisko ma powierzchnię do 25 metrów kwadratowych.

Do końca 2016 roku zasady wycinki wyglądały tak:

Łagodzeniu norm podlega też kwestia usuwania drzew przez samorządy. Rada gminy będzie mogła określić, które gatunki drzew i krzewów, ich wiek, czy cechy nieruchomości, na których rosną, mogą być usuwane bez zezwolenia.

Ministerstwo zastrzega jednak, że nie oznacza to braku jakichkolwiek ograniczeń w usuwaniu drzew i krzewów.

"Może się bowiem zdarzyć, że konkretne drzewa i krzewy objęte są specjalną ochroną wynikającą z ustawy o ochronie przyrody albo z innych ustaw. Na przykład, jeżeli drzewo jest pomnikiem przyrody, nie można go usunąć dopóki obowiązuje uchwała rady gminy obejmująca to drzewo tą formą ochrony przyrody" - podkreślono.

Resort wskazuje ponadto m.in. na ograniczenia wycinki dotyczące parków krajobrazowych czy zieleni objętej ochroną konserwatorską.

"Jeżeli usuwanie konkretnego drzewa lub krzewu będzie wiązało się z zabronionym oddziaływaniem na chronione gatunki roślin, zwierząt albo grzybów, należy uzyskać zezwolenie na działania dotyczące tych gatunków, które wydaje regionalny dyrektor ochrony środowiska albo Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska" - dodano.

Nowe przepisy przewidują też dużo prostszy sposób ustalania opłaty za usunięcie drzew i krzewów, bez konieczności stosowania współczynników różnicujących opłatę w zależności od miejsca, w którym rośnie usuwane drzewo i krzew, a także bez stosowania niezwykle zróżnicowanych dotąd stawek opłaty.

Teraz opłata będzie ustalana poprzez pomnożenie liczby centymetrów w obwodzie pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm i stawkę opłaty. Z kolei opłatę za usunięcie krzewu będzie się ustalało mnożąc liczbę metrów kwadratowych powierzchni gruntu pokrytej usuwanymi krzewami i stawkę opłaty. Stawki będą ustalane w uchwałach rady gminy, ale nie będą one mogły być wyższe niż 500 zł za 1 cm obwodu usuwanego drzewa oraz 200 zł za 1 metr kwadratowy usuwanych krzewów. Nowe zasady zwiększają też liczbę przypadków, kiedy opłat nie trzeba będzie uiszczać wcale.

Opłaty nie będą naliczane, kiedy obwód topoli, wierzby, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej, platanu klonolistnego na wysokości 130 cm nie przekracza 120 cm oraz 80 cm w przypadku pozostałych gatunków drzew, jeżeli usunięcie dokonywane jest w celu przywrócenia gruntów nieużytkowanych do użytkowania innego niż rolnicze, zgodnego z przeznaczeniem terenu, określonym w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.

Ministerstwo przypomina, że stare przepisy zwalniały z opłat w przypadku drzew o mniejszych obwodach - odpowiednio 75 cm i 50 cm.

Opłaty nie będą też naliczane za wycięcie krzewu bądź ich skupiska pokrywającego do 50 metrów kwadratowych gruntu (w takim samym przypadku jak drzewa).

"Rada gminy będzie też mogła, w ramach dostosowania regulacji dotyczących drzew i krzewów do lokalnych wymogów, wskazać inne niż ustawowe przypadki, w których opłata nie będzie pobierana" - zaznaczono.

Zmienią się też kary za bezprawne wycięcie drzew i krzewów. Kara wynosić będzie równowartość opłaty za usunięcie drzewa i krzewu w przypadku, kiedy takie usunięcie było zwolnione z obowiązku uiszczenia opłaty. "Ustawodawca zmniejszył więc w takich sytuacjach wysokość potencjalnej kary z dwukrotności opłaty do jednokrotności opłaty, uznając, że kara w wysokości jednokrotności opłaty będzie miała wystarczająco silne działanie odstraszające od nielegalnego usuwania drzew i krzewów" - dodało ministerstwo.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy