Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Państwowa Inspekcja Pracy zakończyła kontrolę w Eko-Oknach, jednym z największych producentów stolarki okiennej w Europie. Wykazana lista uchybień poskutkuje uruchomieniem postępowania wykroczeniowego. O spółce zrobiło się ostatnio głośno za sprawą masowych zwolnień.
Eko-Okna, firma należąca do Mateusza Kłoska, w ostatnich miesiącach stanęła przed poważnymi wyzwaniami. W obliczu trudnej sytuacji gospodarczej zredukowano prawie tysiąc etatów, wstrzymano wypłaty dodatków i premii oraz zlikwidowano popularne świadczenia jak dodatek frekwencyjny czy nagrody jubileuszowe. Ruchy te spotkały się z zaniepokojeniem pracowników i związkowców.
Król mebli z Sulęcina. Robi biznes na darmowym towarze
Kontrola PIP w Eko-Oknach
Zainteresowanie sytuacją w Eko-Oknach wzrosło, gdy związkowcy z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego zwrócili się do Państwowej Inspekcji Pracy o kontrolę. Zgłoszenie dotyczyło m.in. sposobu przeprowadzania zwolnień, przyznawania dodatków i dopłat do transportu dla pracowników. Jak podkreślił przewodniczący Dariusz Zygmański, celem było jasne zrozumienie prawnych aspektów sytuacji. - To nie był donos - przekonywał w rozmowie z "Faktem".
Wyniki kontroli PIP ujawniły liczne nieprawidłowości w działaniu firmy. Dotyczą one uzgadniania z organizacjami związkowymi zmian w regulaminach pracy i wynagradzania, określania obowiązków pracodawcy i pracowników czy ustalania zasad przyznawania premii i świadczeń.
Wątpliwości inspektorów wzbudziły również odpisy na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych (ZFŚS) za 2025 r. Kontrola wykazała też uchybienia w zakresie współdziałania ze związkami w zakresie zwolnień, informowania pracowników o warunkach zatrudnienia oraz przyznawania urlopów i świadczeń socjalnych.
Nie wykazano nieprawidłowości dotyczących zwolnień grupowych ani nieprawidłowości w planowaniu czasu pracy. - Natomiast w związku z naruszeniem przepisów ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych zostanie wszczęte postępowanie wykroczeniowe - przekazał dziennikowi Arkadiusz Antonik, p.o. zastępcy Okręgowego Inspektora Pracy ds. Prawnych w Katowicach.
Co się stało z firmą Eko-Okna?
W ostatnich miesiącach Eko-Okna przeszły intensywną reorganizację - w czerwcu zakończono współpracę z 993 osobami, z końcem lipca wygaszono produkcję w Kędzierzynie‑Koźlu.
"Zmiany w poziomie zatrudnienia są wynikiem trudnej, ale koniecznej reorganizacji, podyktowanej dynamiczną i wymagającą sytuacją na europejskich rynkach budowlanych. Decyzje te polegają głównie na rezygnacji ze współpracy z agencjami pracy tymczasowej oraz nieprzedłużaniu kończących się umów o pracę zawartych na czas określony" - tłumaczył w komentarzu dla WP Finanse decyzję spółki Adam Wita, rzecznik prasowy Eko-Okien.
Największe kontrowersje dotyczyły charakteru i skali rozstań z pracownikami, które spółka nazywała reorganizacją bez "zwolnień grupowych", podczas gdy związki i media mówiły o masowych odejściach.
Po zawirowaniach sytuacja w Eko-Oknach zaczęła się uspokajać. Firma zrezygnowała z zamierzenia dotyczącego całkowitego wstrzymania transportu pracowniczego, co spotkało się z pozytywnym odbiorem wśród pracowników.
Właścicielem firmy jest Mateusz Kłosek - biznesmen, który figuruje w zestawieniach najbogatszych Polaków publikowanych przez "Forbes" (w 2024 r. jego majątek wynosił około 1,75 mld zł). Zasłynął też m.in. z finansowania antyaborcyjnych kampanii billboardowych.
źródło: "Fakt", WP Finanse